Ikona pulpitu to w zasadzie zwykły plik tekstowy z odpowiednią zawartością.
Pliki opisujące ikony pulpitu i odnoszące się do programów zainstalowanych w systemie znajdziemy w katalogu:
Powinno wyświetlić ikony na pulpicie. Może być wymagany restart. Ikony powinny się wyświetlić na pulpicie, jeżeli w Gnome 3 jest do tego przewidziany jakiś program. Nie mam możliwości sprawdzenia tego.
Moja odpowiedź niewiele wniesie, ale po 4ch godzina poszukiwań stwierdziłem że nie wiem.
Dałem komputer z Debianem i Gnomem3 siostrzeńcowi (12 lat) i pierwszy telefon jaki miałem od niego "jak dodać coś na pulpit".
Powiedziałem "jesteś młodszy ode mnie to na pewno sobie poradzisz, ja mimo tylu lat z linuksem nie mam zielonego pojęcia - pewnie zrobili to tak intuicyjnie że stary człowiek się nie domyśli".
Ale czytając kilkadziesiąt postów na różnych forach obecnie stwierdzam że jednak i młodzi i starzy nie wiedzą...
Może produkt jest do bani?
A jak przeczytałem jakieś porady na ubuntu - to w ogóle jakiś kosmos, jak 12 latek ma to zrozumieć?
W taki sposób nie da się zachęcić młodzieży do opensource.
Właśnie - słowo klucz "kiedyś".
Teraz z tego co czytałem w dokumentacji pulpit jest w pliku <- chore.
Oczywiście można włączyć aby "ikony" były na pulpicie. Jednak to są te ikony które wybrał programista, a dorzucenie kolejnej wymaga głębokiej wiedzy technicznej. Nie mówiąc już o tym że 12 latek nie ma takich dawek cierpliwości aby 10 godzin spędzić czytając dokumentację w języku którego nie rozumie aby dodać skrót do ulubionej gry, czy pracy w szerokopojętym office na informatykę w szkole.
Ciężka sprawa. Chyba zaproponuję mu:
Specjalnie zainstalowałem GNOME i sprawdziłem – nadal tak jest. Po włączeniu zarządzania pulpitem przez menedżer plików pojawiają się normalne ikony (wszystko co znajduje się w katalogu Desktop użytkownika).