Tak jeszcze tytułem routera i problemów z siecią:
Mam neo z routerem D-Link DSL-G624T+ komp stacjonarny na windowsie i ethernecie + komp stacjonarny na Wi-Fi + Laptop na Debianie.
Wchodzimy na konfigurację routera (w moim przypadku http://192.168.1.1 w przegladarce)
Jak już pisałem, w ustawieniach routera należy (choć nie trzeba) sobie zmienić DNS mode na "manual" i wpisać:
Primary DNS: 194.204.159.1
Secondary DNS: 194.204.152.34
Wprowadzamy przewidywane adresy kompów(192.168.1.2 itd, zależy ile ich mamy) i wyłaczamy DNS (no DHCP)
Po czym ustawiamy sobie adresy poszczególnych kompów na static (zakładka "adwanced" "Lan Clients")
dalej na kompach windowsowych, należy w ustawieniach sieci w w właściwościach protokołu TCP/IP wpisać odpowiadający kompowi adres IP, maskę podsieci (jeżeli niezmieniona to 255.255.255.0) i adres "Gateway", czyli routera: 192.168.1.1; hula aż miło
na kompie z Debianem:
edycja pliku /etc/network/interfaces
np.
Kod: Zaznacz cały
nano /etc/network/interfaces
Kod: Zaznacz cały
auto lo
iface lo inet loopback
#The primary network interface
allow-hotplug eth0
iface eth0 inet static
address 192.168.1.4
submask 255.255.255.0
gateway 192.168.1.1
No i oczywiście do tego dołożone mam zmiany w resolv.conf jak sugerowano mi wyżej. Chyba wszystko, powinno teraz hulać.
edit: dopisałem, bo uznałem, że są tacy jak ja, co to by chcieli łopatologicznie. Jak coś namieszałem to poprawcię lamkę :P