Programy z Windows pod Debianem
- nighttrain
- Beginner
- Posty: 123
- Rejestracja: 07 marca 2009, 19:47
- Lokalizacja: 127.0.0.1
Programy z Windows pod Debianem
Witam!
Chciałbym zasięgnąć rady w jaki sposób mogę używać popularnego MS Office 2003 pod Debianem oraz gry Warcaft III. Słyszałem o programie WINE jednak nie wiem jak do tego się zabrać, prosiłbym o pomoc.
Pozdrawiam.
Chciałbym zasięgnąć rady w jaki sposób mogę używać popularnego MS Office 2003 pod Debianem oraz gry Warcaft III. Słyszałem o programie WINE jednak nie wiem jak do tego się zabrać, prosiłbym o pomoc.
Pozdrawiam.
Zobacz "PlayOnLinux".
Re: Programy z Windows pod Debianem
Na początek z roota:nighttrain pisze:Słyszałem o programie WINE jednak nie wiem jak do tego się zabrać, prosiłbym o pomoc.
Kod: Zaznacz cały
aptitude install wine
Kod: Zaznacz cały
man wine
I do bazy danych programów, które Wine (nie)obsługuje: http://appdb.winehq.org
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 22 listopada 2009, 17:50
-
- Senior Member
- Posty: 2156
- Rejestracja: 29 lipca 2007, 18:06
djvortexxx, może to: http://forum.pclinuxos.org.pl/viewtopic.php?t=1818 coś Ci pomoże.
wirtualizacja
wine - to jest lipa raczej...
Być może ci się nawet "office" uruchomi pod wine, ale nigdy nie wiesz kiedy ci się wykrzaczy podczas pracy, być może wtedy, gdy będziesz np. pisał właśnie ostatni rozdział pracy magisterskiej i z powodu błędu stracisz wszystkie dane (to taki przykład). Wine to jest wciąż pakiet mimo że dość stabilny, bo nie powoduje raczej błędów krytycznych systemu, to pod względem funkcjonalności to jest jeszcze bardzo wczesna "alpha" i ma więcej błędów niż cech. Wine nadaje się tylko do nieskomplikowanych programików - notatnik. itp.
Zainstaluj sobie vmware workstation, zainstaluj tam Windows XP i Office - to jest lepsze rozwiązanie.
Najnowsze wydanie vmware workstation posiada taką funkcje jak "Unity" - możesz sobie na pulpicie gnome czy KDE wyświetlić okno z aplikacją windowsowa uruchomioną w wirtualce tak jak to by była natywna aplikacja linuksowa, pośród innych okien KDE.
Nie polecam za to jakichś otwarto kodowych cudaków w stylu virtualbox czy qemu - to są dobre programy, ale do specyficznych zastosowań, jako rozwiązanie wirtualizacji ogólnego przeznaczenia się nie nadają (Windows na qemu chodzi jakieś 10x wolniej niż normalnie). WMvare bije te rozwiązania na głowę pod względem wydajności - ostatnio instalowałem na wmvare 7 Windowsa Vistę 64 bit pod Linuksem i dostała index wydajności na poziomie 2.9, gdy an moim laptopie normalnie osiągała 3.8 - czyli sam widzisz że spadek wydajności jest w tym przypadku można by rzec symboliczny nawet.
Pozdrawiam.
Być może ci się nawet "office" uruchomi pod wine, ale nigdy nie wiesz kiedy ci się wykrzaczy podczas pracy, być może wtedy, gdy będziesz np. pisał właśnie ostatni rozdział pracy magisterskiej i z powodu błędu stracisz wszystkie dane (to taki przykład). Wine to jest wciąż pakiet mimo że dość stabilny, bo nie powoduje raczej błędów krytycznych systemu, to pod względem funkcjonalności to jest jeszcze bardzo wczesna "alpha" i ma więcej błędów niż cech. Wine nadaje się tylko do nieskomplikowanych programików - notatnik. itp.
Zainstaluj sobie vmware workstation, zainstaluj tam Windows XP i Office - to jest lepsze rozwiązanie.
Najnowsze wydanie vmware workstation posiada taką funkcje jak "Unity" - możesz sobie na pulpicie gnome czy KDE wyświetlić okno z aplikacją windowsowa uruchomioną w wirtualce tak jak to by była natywna aplikacja linuksowa, pośród innych okien KDE.
Nie polecam za to jakichś otwarto kodowych cudaków w stylu virtualbox czy qemu - to są dobre programy, ale do specyficznych zastosowań, jako rozwiązanie wirtualizacji ogólnego przeznaczenia się nie nadają (Windows na qemu chodzi jakieś 10x wolniej niż normalnie). WMvare bije te rozwiązania na głowę pod względem wydajności - ostatnio instalowałem na wmvare 7 Windowsa Vistę 64 bit pod Linuksem i dostała index wydajności na poziomie 2.9, gdy an moim laptopie normalnie osiągała 3.8 - czyli sam widzisz że spadek wydajności jest w tym przypadku można by rzec symboliczny nawet.
Pozdrawiam.
Zacznijmy od pytania czy pakiety biurowe typu Office nadają się w ogóle do pisania jakichś większych publikacji niż list do cioci z okazji imienin. Moim zdaniem nawet do pisania listu się nie nadają. Do tworzenia wszelkich publikacji najlepiej nadaje się Latex, a jego nauka sprowadza się do instalacji i napisania jednego próbnego tekstu. Jesteśmy niezależni od systemu operacyjnego i nastrojów producentów oprogramowania.
A już zupełnie nie rozumiem męczarni jakich doświadczają, co niektórzy, przy pisaniu prac magisterskich w Wordzie czy w innym podobnym edytorze. W pakietach biurowych jedynie arkusze kalkulacyjne są warte poświęcenia im większej uwagi.
A już zupełnie nie rozumiem męczarni jakich doświadczają, co niektórzy, przy pisaniu prac magisterskich w Wordzie czy w innym podobnym edytorze. W pakietach biurowych jedynie arkusze kalkulacyjne są warte poświęcenia im większej uwagi.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 22 listopada 2009, 17:50
ccchbc nie przesadzaj z tym Wine i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Programy i gry które na Winehq mają status platynowy lub złoty chodzą nie powodując żadnych problemów. Mam zainstalowanego MS Office 2003 oraz Photoshopa CS2, oba od około 2-3 lat i nie miałem z nimi żadnych problemów. Syn ma również EuroPlus+ do nauki angielskiego i również program działa bez problemu. Wine nie jest rozwiązaniem wszystkich bolączek, ale z wydania na wydanie jest coraz lepszy i pozwala na uruchomienie coraz większej liczby programów.