Tak. Choć można oczywiście używać ich osobno do "nieinwazyjnych" metod kontroli nad pakietami. np poleceń apt-cache policy choć do instalacji używamy aptitude.agavoides pisze:Czy to nadal dobry zwyczaj ?
Czy używa
Jakie zależności? Jakie kłopoty z apt-getem? Większość moich doświadczeń z aptitude kończyła się awarią systemu, często nienaprawialną.
Jak dotąd nikt mi nie przedstawił i nie uzasadnił dlaczego to aptitude jest lepsze od apt-geta? Nie ma jeszcze doskonałego menadżera pakietów. Każdy z nich jest na tyle dobry na ile go znamy.
Nie przepisujcie i nie powtarzajcie sloganów bo ktoś gdzieś napisał, że należy używać tylko tego i jedynego menadżera. Większość zaczyna powtarzać to jak mantrę, a jak rozłoży system to naprawia go z pomocą dkpg i apt-get bo nic innego nie działa.
Debian ma to do siebie, że można używać różnych narzędzi i mieć sprawny system. Najlepiej spróbować i korzystać z takich narzędzi jakie będą nam pasować.
Jak dotąd nikt mi nie przedstawił i nie uzasadnił dlaczego to aptitude jest lepsze od apt-geta? Nie ma jeszcze doskonałego menadżera pakietów. Każdy z nich jest na tyle dobry na ile go znamy.
Nie przepisujcie i nie powtarzajcie sloganów bo ktoś gdzieś napisał, że należy używać tylko tego i jedynego menadżera. Większość zaczyna powtarzać to jak mantrę, a jak rozłoży system to naprawia go z pomocą dkpg i apt-get bo nic innego nie działa.
Debian ma to do siebie, że można używać różnych narzędzi i mieć sprawny system. Najlepiej spróbować i korzystać z takich narzędzi jakie będą nam pasować.
Jeśli to oficjalne zalecenie deweloperów Debiana (w przybliżeniu) to wydaje mi się, że można tak pisać. To samo tyczy zaleceń deweloperów Siduksa. Wałowaliśmy to na forum już nie raz. Zatem to żadna mantra.fnmirk pisze:Nie przepisujcie i nie powtarzajcie sloganów bo ktoś gdzieś napisał, że należy używać tylko tego i jedynego menadżera. Większość zaczyna powtarzać to jak mantrę, a jak rozłoży system to naprawia go z pomocą dkpg i apt-get bo nic innego nie działa.
Co do używania jednego menedżera pakietów to zaleta samą w sobie jest już to, że w przypadku konfliktów itp. mamy mniej do sprawdzenia czy błąd np. powodują złe zależności w samych pakietach czy generuje je menedżer.
Mógłbym i napisać, że od prawie 3 lat odkąd używam Aptitude systemu mi nie rozwaliło, a wszelkie problemy udało się rozwiązać bez Apta, zatem może masz złe podejście do Aptitude ? . Dpkg to jest zupełnie inna sprawa bo to narzędzie niższego poziomu niż Aptitude i Apt zatem trzeba będzie go użyć jeśli zajdzie konieczność nieważne którego menedżera używamy.
yantar, wielokrotnie o tym rozmawialiśmy na forum. Tylko cały czas jest forsowane stwierdzenie, że apt-get jest niedobry, a aptitude najlepsze i jedyne. Osobiście nie znajduję nic co zmusiłoby mnie do korzystania z aptitude.i
Dla porównania wykonaj:i
Mylisz się, aptitude korzysta z biblioteki apt. Spróbuj wykonać w systemie symulację:yantar pisze:a wszelkie problemy udało się rozwiązać bez Apta
Kod: Zaznacz cały
aptitude purge apt -s
Kod: Zaznacz cały
aptitude purge aptitude -s
Kod: Zaznacz cały
apt-get purge apt -s
Kod: Zaznacz cały
apt-get purge aptitude -s
Ja raczej widziałem rzeczowe argumenty za i przeciw, a to, że są zwolennicy jednego lub drugiego rozwiązania to normalne. Co do reszty, każdy może się zapoznać z dokumentacją lub zdaniem bardziej doświadczonych użytkowników lub deweloperów. Tu głownie rozchodzi się o to czy mieszać czy nie. I raczej większość jest przeciw mieszaniu (argumenty były podawane wielokrotnie, są w tematach, a jeśli się to sprawdza to po co ryzykować?).fnmirk pisze:Tylko cały czas jest forsowane stwierdzenie, że apt-get jest niedobry, a aptitude najlepsze i jedyne.
To odnosi się do tego iż nie musiałem korzystać z jego interfejsu przy instalacji lub awariach. To wszystko. Nie rozdzieram szat, że są pomiędzy nimi zależności. Jeśli trafi się krytyczna awaria z Aptitude (odpukać) to zwyczajnie skorzystam z Apta, przecież nie przeinstaluję systemu :mrgreen:.a wszelkie problemy udało się rozwiązać bez Apta
Z Apta normalnie korzystam tam gdzie mi wygodniej np. apt-cache policy w terminalu. Za nic nie mogę się przekonać do interfejsu ncurses Aptitude.
Nie czepiam się. apt i apt-get to całkiem różne elementy systemu. Panuje powszechne mniemanie, że apt potrafi coś zrobić z pakietami. Nie potrafi nic zrobić. Musi mieć do tego jakiś interfejs. Np.: apt-get, aptitude czy inny. Jest gdzieś na forum temat podobny do tego. Gdzie robiliśmy różne eksperymenty z narzędziami do zarządzania pakietami. Między innymi usuwałem fizycznie poszczególne elementy programów służących do zarządzania pakietami Debiana. Tak naprawdę, jeżeli ktoś dobrze zna system i wie czego w nim potrzebuje to spokojnie może się obejść bez: apt, apt-get, aptitude. Ale to przy dzisiejszej ilości dostępnych pakietów wyzwanie większe niż z Gentoo.
APT
aptitude
Dodane:
Aptitude rozwija się (jak każdy program) i zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłości.
APT
aptitude
Dodane:
Aptitude rozwija się (jak każdy program) i zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłości.
fnmirk, wydaje mi się to oczywiste, że używając określenia interfejs Apta w potocznej wymianie zdań miałem na myśli wszelkie programy typu apt-get itd. Przecież to właśnie podstawowa różnica, aptitude ma to wszystko w jednym programie. Tak samo nie rozstrząsam czy Aptitude to samodzielny program czy nakładka na bibliotekę APT (też wielokrotnie wałowane na forum). To do niczego nie prowadzi w tej chwili.
Tak czy siak pewnie za niedługo dyskusje przybiorą inny obrót. Aptitude sie rozwija, to samo dzieje się z APT2 i jego captem mającym trochę to wszystko pozbierać do kupy wzorem Aptitude. Zatem pewnie ten wątek "co lepsze i czy można mieszać" będzie powracał cyklicznie.
Tak czy siak pewnie za niedługo dyskusje przybiorą inny obrót. Aptitude sie rozwija, to samo dzieje się z APT2 i jego captem mającym trochę to wszystko pozbierać do kupy wzorem Aptitude. Zatem pewnie ten wątek "co lepsze i czy można mieszać" będzie powracał cyklicznie.