Bonding - dzia

[mamgdzies]

Witam.

Mam problemy z połączeniem 3 kart sieciowych, tak aby działały jak jedna, 3 razy szybsza.

Po podłączeniu 2 kabli działa przez jakiś czas, po czym traci zdolność porozumiewania się z innymi komputerami w tej sieci. Po podłączeniu 3 kabla najczęściej niemal natychmiast traci połączenie.

Nie wiem gdzie szukać przyczyny, wydaje się, że właśnie po stronie Debiana. Gdzie i jak szukać przyczyny? A może ktoś od razu ma pomysł o co chodzi. Będę wdzięczny za wszelkie pomysły/porady.

Konfiguracja:

Debian Lenny
Od początku:
- Zainstalowałem ifenslave2.6
- do /etc/network/interfaces dodałem:

Kod: Zaznacz cały

auto bond0
iface bond0 inet static
        address 192.168.0.2
        netmask 255.255.255.0
        network 192.168.0.0
        broadcast 192.168.0.255
        gateway 192.168.0.1
   slaves eth0 eth1 eth2
    bond_mode 802.3ad
    bond_miimon 100
    bond_downdelay 200
    bond_updelay 200

Od tego momentu przełącznik pokazuje pień (ang. trunk) utworzony dynamicznie przez protokół 802.3ad. Skonfigurowałem również przełącznik, określając te 3 porty jako ,,trunk'', ale to niewiele zmienia.

[fnmirk]

http://debian.linux.pl/viewtopic.php?p=97397#97397

[mamgdzies]

Niewiele to mi pomogło, niestety. Większość istotnych informacji znalazłem już gdzie indziej, ale nie były pomocne.

Uprościłem nieco konfigurację (w sumie to dalej nie wiem czy można spiąć więcej niż 2 karty - co jakiś czas jakiś tekst sugeruje, że nie, choć na kategoryczne stwierdzenie tego rodzaju nie trafiłem) - ograniczyłem pień do 2 kart (eth0,eth1) i ustawiłem balance-alb (z linku wynika, że nie wymaga żadnego "specjalnego" przełącznika i konfiguracji), wyłączyłem też agregację portów na przełączniku, także sądzę, że to sytuacja "książkowa".

Niemniej jednak przy jednym kabelku podłączonym działa, po podłączeniu drugiego kabla po ok. 2 minutach przestaje działać. Ponadto monitor bwm-ng pokazuje, że mimo 2 kabli podpiętych cały ruch przechodzi jedynie przez eth0 - przynajmniej dopóki działa, potem już mam wszędzie 0kb/s.


PS
fnmirk: Dziękuję za poprawki mojej "polszczyzny", teraz postaram się używać języka polskiego.

[mariaczi]

Spróbuj może spiąć karty w most http://debian.linux.pl/viewtopic.php?p=119173#119173 (brctrl) i jemu nadaj IP.
Co do bondingu to jeszcze taki poradnik Google wyszukało: http://www.cyberciti.biz/tips/linux-bon ... rface.html Jest to co prawda do RedHata ale analogia będzie ta sama.

[mamgdzies]

No ale bridge nie da mi równoważenia obciążenia, chyba, że się mylę.

Sprawa wygląda tak:

Mam 2 serwery na Windowsie 2003 i Debianie, oprócz tego, że są wpięte do sieci lokalnej, chcę, aby się między sobą porozumiewały przez wydzieloną sieć lokalną (adresy z innej klasy i osobny VLAN na przełączniku porty będą należały jedynie do tego VLANA więc nie potrzebuję pakietów "tagować"). W tym celu w obu maszynach zamontowałem po 3 karty sieciowe i połączyłem w pień (trunk, bond - jak zwał tak zwał).
Chcę mieć między tymi serwerami bezpieczne (w wydzielonej sieci) połączenie 3GB/s.

...No i o ile na Windowsie działa o tyle na Debianie działa póki nie wepnę więcej niż jeden kabel... :-( Gdzie szukać przyczyny - nie wiem, czy się nie dogaduje z przełącznikiem, czy sam ze sobą ma problem... Co sprawdzić?

[mariaczi]

Po podniesieniu interfejsu bondingu pozostałe karty również maja przypisane adresy?
Ja popróbowałbym też inne tryby pracy "bond_mode". Dodatkowo, po wpięciu kolejnego kabla bonding potrzebuje chyba "chwili" na rozpoznanie sytuacji.
Dokładniej wyjaśnić powinien to ten artykuł: http://www.howtoforge.com/nic-bonding-on-debian-lenny

[mamgdzies]

Karty nie mają adresów ip, tylko bond0 ma adres. Próbowałem rożnych konfiguracji bond_mode:
balance_alb, balance_rr, 802.3ad - zarówno z włączoną agregacją portów na przełączniku, jak bez. No i zawsze to samo, chwilę działa i pada.

Dokłądnie według tego HowTo robiłem :-/
Gdzieś jest problem... tylko nie wiem jak i gdzie go szukać...