Zainstalowałem właśnie ponownie Squeezea 64bit z Gnome w wersji podstawowej i jestem zaskoczony jego szybkością. Bezpośrednio po uruchomieniu zajmuje tylko 119MB Ramu. Zastanawiam się czy w tej sytuacji przejście na XFCE, które jak wiadomo jest jakby "uboższą i lżejszą wersją Gnome" jest w stanie efektywnie przyspieszyć pracę systemu. W tej chwili w zasadzie nie korzystam (poza może gnome-radio i gnome-mplayer) z programów dedykowanych wyłącznie pod Gnome. Zresztą nawet gdyby, to przecież obydwa środowiska bazują na bibliotece GTK+ i z integracją aplikacji nie powinno być chyba problemów?
Chciałem zapytać użytkowników XFCE (zwłaszcza tych używających też Gnome) o ich opinie w tym względzie. Generalnie w sieci przeważają głosy, że XFCE jest lżejsze, chociaż spotkałem się z jedną opinią przeciwną. Podobno też aplikacje dedykowane bezpośrednio pod Gnome (ale też i te pod KDE) uruchamiają się na XFCE woniej niż na Gnome.
GNOME czy XFCE
Ja używam GNOME ale swojego czasu używałem też XFCE. Trochę na Squeeze lecz większość na Lennym. Byłem zadowolony z obydwóch lecz lepiej pasowało mi GNOME, według mnie łatwiejsze i przyjemniejsze niż XFCE ale obydwa szybkie.
Jeśli pasuje Ci XFCE to pozostań na nim (skoro mówisz, że komputer i tak dostał kopa po przesiadce na 64bit to co więcej chcieć). Może przy GNOME komputer działałby wolniej ale myślę, że nie odczułbyś tego.
Jeśli pasuje Ci XFCE to pozostań na nim (skoro mówisz, że komputer i tak dostał kopa po przesiadce na 64bit to co więcej chcieć). Może przy GNOME komputer działałby wolniej ale myślę, że nie odczułbyś tego.
Prawde mówiąc jesli ktoś ma w miarę nowy i wydajny sprzęt, a nie cos sprzed ~6-7 lat, to "lekkość" XFCE mu jest do niczego niepotrzebna. Nie ma co ukrywać, że GNOME jest znacznie lepiej wyposażone. Ja siedzę z przyzwyczajenia. Tak naprawdę różnice są niewielkie, plusem XFCE jest to, że bardzo rzadko cos w nim nie działa albo krzaczy całe środowisko, pewnie przez to, że jest mniej rozbudowane.
Potestowałem XFCE. Nie odczułem przyspieszenia na stracie. Zajętość RAMu spadła o ok. 20MB. Zysk był więc iluzoryczny. Wróciłem do Gnome. Jakoś jednak bardziej mi odpowiada graficznie, poza tym pod XFCE zdarzały się drobne, ale irytujące błędy. Natomiast bardzo do gustu przypadły mi niektóre aplety do panelu z tego środowiska. Zwłaszcza aplet wyświetlania ikon otwartych programów zamiast tradycyjnych nazw okien, czego w Gnome niestety nie widzę.