Przesuni
Przesunięty czas na wirtualnych maszynach XEN
Witam.
Mam problem z XEN-em. Rozjeżdża mi się czas na wirtualnych maszynach pod XEN-em (Linux Debian). Mimo że na serwerze jest godzina 8.00 to na wirtualnej maszynie jest np. 22 z dnia poprzedniego. Próbowałem podpiąć synchronizacje za pomocą ntp/rdate ale to nie działa. Czy możne mi ktoś pomoc?
Mam problem z XEN-em. Rozjeżdża mi się czas na wirtualnych maszynach pod XEN-em (Linux Debian). Mimo że na serwerze jest godzina 8.00 to na wirtualnej maszynie jest np. 22 z dnia poprzedniego. Próbowałem podpiąć synchronizacje za pomocą ntp/rdate ale to nie działa. Czy możne mi ktoś pomoc?
Sytuacja z ntp wygląda tak, że jak odpalę z palca rdate... to czas się zsynchronizuje na chwilę. W nocy robina jest kopia zapasowa serwera, na którym jest XEN i w czasie jej trwania wyłączam wirtualne maszyny poleceniem:
Po wykonaniu kopii zapasowej startuję:
Rano klienci mapują zasoby samby i dodatkowo synchronizują czas z sambą, tyle że dostają godzinę około 22, z dnia poprzedniego.
Kod: Zaznacz cały
xm destroy <maszyna>
Kod: Zaznacz cały
xm create <maszyna>
Sprawdź, czy działa polecenie hwclock i chyba opcja --hctosys albo systohc. Skoro wyłączasz tylko maszyny a nie sam hypervisor to na nim powinna być godzina dobra, więc, powinno od niego dostać dobry czas. Albo po prostu wykorzystać jak radzą ntp i synchronizacja z zegarem atomowym bądź demonem skonfigurowanym gdzieś na jakiejś maszynie.
Dzisiaj przetestowałem dokładniej serwer i XEN-a. Sprawa wygląda tak, że rdate synchronizuje czas na maszynach i jest ok. Natomiast problem pojawia się w momencie restartu serwera (w skrypcie kopii zapasowych na końcu archiwizacji robię restart). Po restarcie serwera i ponownym uruchomieniu systemu, xena i wirtualnych maszyn, na wirtualnych maszynach czas jest niepoprawny. Rozwiązałem to w ten sposób, że przy zamykaniu Debiana wymuszam ręcznie wyłączenie maszyn wirtualnych, i po starcie ręcznie je startuje (tzn. za pomocą skryptów). I wtedy jest dobrze. Ale czemu tak się to dzieje nie wiem i nigdzie nie znalazłem żadnego sensownego wytłumaczenia.