a nic bo ja nie bede cie za to scigal sam rzadko uzywam duzych liter rzecz w tym ze tutaj troche wyciales a mi chodzilo o co innego mianowicie o to ze jesli w chocby kilkuzdaniowym akapicie zupelnie odpuscisz sobie jakiekolwiek znaki interpunkcyjne dorzucisz do tego troche literowek wynikajacych z niestraaranneog ipsannia to bedzie tragedia zakladam ze ktos kto nie uzywa nawet kropek robi to z pelna swiadomoscia czy nawet premedytacja i brak jakiejkolwiek wielkiej litery ktora rozpoczynalaby kolejne zdanie wybitnie utrudnia przebrniecie przez taki post jaki wlasnie przeczytales No bo przeciez w momencie gdy napisze to w ten sposob to wiedzac gdzie zaczyna sie nowe zdanie przeczytasz calosc z mniejszymi problemami Sam widzisz O to mi wlasnie chodzilo z duzymi literamivelmafia pisze:a co jeśli ja mam duże litery zarezerwowane (głównie) do bezpośrednich zwrotów do osób?
UFFFF, trudne to. ]
Co do dysleksji i dysortografii, nie osadzam. Dziwi mnie tylko, ze jak ja chodzilem do podstawowki to mielismy jednego, moze dwoch dyslektykow na cala szkole. Teraz, kilkanascie lat pozniej, rzekomo ma ja co drugi gimnazjalista. Epidemia? A moze nikomu sie nie chce bo przeciez 'co to za roznica czy napisze przez h czy przez ch?' (to retoryczne pytanie to autentyk). Cos mi sie wydaje, ze jednak nikomu sie nie chce, a ze chca miec jakies usprawiedliwienie to zaslaniaja sie ta nieszczesna dysortografia.
Oczywiscie, ze jezyk ma byc komunikatywny - komunikacja to jego podstawowe zadanie. Ale czy przy dazeniu do tej komunikatywnosci musimy go okaleczac? Jesli stwierdzimy, ze zasady rzadzace jezykiem (gramatyka czy ortografia) sa niepotrzebne, to czemu by nie mowic 'Ja do sklep' albo 'ty ja dawac jesc'? Przekaz jest, nie? ;]
Fakt, zwyklego uzytkownika jezyka nie interesuja obocznosci samogloskowe bo nie potrzebuje informacji na ten temat. Interesuja one jednak jezykoznawcow, ktorzy badaja gramatyke danego jezyka. ;] Staralem sie pisac... hmmm... to 'cos' (ani poradnik, ani artykul to to nie jest - moze cos w stylu know-how ;]) dosc obrazowo - tak, zeby ktos to zapamietal, no bo przeciez po to wlasnie nad tym siedzialem. Jesli dzieki tej obocznosci samogloskowej cos z tego wyniesie, to bylo warto. ;] Z doswiadczenia wiem, ze uczenie sie z jakichs dlugich i nudnych list slow, przykladow i tym podobnych przynosi mierne rezultaty. Sam mam czasami spore problemy z wbiciem sobie do lba jakiegos slowka w obcym jezyku i chocbym sprawdzal je w slowniku dwa czy trzy razy to i tak go nie zapamietam dopoki nie bede mogl go sobie skojarzyc z jakas konkretna sytuacja (np. gdy ktos mi wytknie niewiedze i poprawi ;]).
Co do oczojebnosci wypowiedzi, to jest ona pojeciem dosc wzglednym, jak sadze. ;] Dla jednego oczojebne bedzie zdanie zawierajace miliardy polskich znakow, dla drugiego takie, ktore tych znakow nie bedzie zawieralo, a dla trzeciego bedzie to zdanie, po ktorego przeczytaniu krew czlowieka zalewa bo wyglada tak:
"to co nie ma too rzadnyh ziomkuff z wawy?". Ja bede tym 'trzecim' bo mnie az skreca jak widze cos takiego tak samo jak skreca mnie kiedy slysze 'WZI¡¦Æ' albo 'W£ANCZAÆ'. Tak juz mam. ;]
Slowniki elektroniczne, zarowno te samodzielne jak i te wbudowane w forum sa jak najbardziej pozyteczne. Zwlaszcza ten wbudowany jest inicjatywa godna pochwaly. ;] Szkoda tylko, ze pomimo wielokrotnego wypominania, niektorzy i tak je olewaja.
Nie burz sie tylko, moj drogi, bo to co napisalem to wcale nie jakas kontra. Wyjasniam tylko o co mi chodzilo. ;]
A co do reszty... juz nie mieliscie sie czego czepic tylko tych smsow. :PPP Caly tamten podpunkt mial tlumaczyc mnie samego bo polskich znakow nie uzywam. :P Poza tym, podsunalem wam argument, ktorym zamkniecie roznym baranom usta w momencie kiedy po jakiejs wymianie zdan skoncza im sie argumenty i wyjada 'A jak ty smiesz w ogole cos mi tlumaczyc jak nie umiesz nawet pisac po polsku'. Mnie nie zawiodl. ;] Wracajac do smsow, o ile dobrze slyszalem, heyah daje ich miliardy za dwadziescia zlotych. Po co w takim razie oszczedzac na polskich znakach? ;] O! I tym, optymistycznym akcentem zakoncze dzisiejsze posiedzenie przy tej diabelskiej maszynie i pojde wreszcie spac. :P
pozdrawiam i dobrej nocy zycze ;]