Podczas instalacji Debiana 6 prawdopodobnie system nieprawidłowo wykrył mi procesor.
Mam intela core 2 duo, a w menu startowym gruba widnieje AMD - czym to może być spowodowane i jakie mogą być tego skutki?
nieprawid
Polecenie:
prawdę Ci powie, jak przez system procesor widziany jest wyświetlając plik opisujący go.
Przedstaw wynik tego polecenia na forum. I napisz jakie są parametry procesora, jeżeli się różnią z tymi z /proc/cpuinfo.
Kod: Zaznacz cały
cat /proc/cpuinfoPrzedstaw wynik tego polecenia na forum. I napisz jakie są parametry procesora, jeżeli się różnią z tymi z /proc/cpuinfo.
Czyli wszystko w porządku?
A możecie mi doradzić jakiś dobry system do pracy bo Windows już mam dosyć.
W grudniu zabrałem się za Ubuntu, ale po pierwszych akcjach typu nieuzasadniony wzrost obciążenia i kilka zagubionych plików podczas przesyłania na serwer, zadałem to pytanie na forum Ubuntu. Tam doradzili mi Debiana, ale ten działał trzy dni, co prawda byłem zachwycony szybkością i tym, że jak wiesza się jakiś program to reszta działa. Ale podczas instalowania plików nagłówkowych jądra przestało działać mi wifi, a dzień później reszta. Mam tu na myśli zjawisko, które kiedyś mnie spotkało na Slackware. Tzn. podczas ładowania systemu nagle wszystko staje na czarnym ekranie i mruga ,,caps lock''. Dałem sobie spokój i zainstalowałem z powrotem Ubuntu, ale wiem, że będą kłopoty. Teraz używam jeszcze Windowsa.
Jaki system wybrać do biura, ma być szybki i stabilny, no i dość łatwy w konfiguracji. Miałem przerwę w zabawie Linuksem od 2001r. i prawie nic już nie umiem.
Pozdrawiam.
polaff
A możecie mi doradzić jakiś dobry system do pracy bo Windows już mam dosyć.
W grudniu zabrałem się za Ubuntu, ale po pierwszych akcjach typu nieuzasadniony wzrost obciążenia i kilka zagubionych plików podczas przesyłania na serwer, zadałem to pytanie na forum Ubuntu. Tam doradzili mi Debiana, ale ten działał trzy dni, co prawda byłem zachwycony szybkością i tym, że jak wiesza się jakiś program to reszta działa. Ale podczas instalowania plików nagłówkowych jądra przestało działać mi wifi, a dzień później reszta. Mam tu na myśli zjawisko, które kiedyś mnie spotkało na Slackware. Tzn. podczas ładowania systemu nagle wszystko staje na czarnym ekranie i mruga ,,caps lock''. Dałem sobie spokój i zainstalowałem z powrotem Ubuntu, ale wiem, że będą kłopoty. Teraz używam jeszcze Windowsa.
Jaki system wybrać do biura, ma być szybki i stabilny, no i dość łatwy w konfiguracji. Miałem przerwę w zabawie Linuksem od 2001r. i prawie nic już nie umiem.
Pozdrawiam.
polaff
Jeśli pytasz o prawie "gotowe" do pracy dystrybucje tuż po instalacji to masz jeszcze do wyboru np. Linux Mint (oparty na Debianie), PCLinuxOS (oparty na Mandrivie), Sabayon (oparty na Gentoo). Do wyboru, do koloru. Oczywiście są jeszcze inne ale te wydają mi się dość ciekawymi pozycjami. A i jeszcze można dorzucić openSUSE i Fedore.
Jak żadna z tych dystrybucji nie podejdzie to nie wiem co cię uszczęśliwi
Jak żadna z tych dystrybucji nie podejdzie to nie wiem co cię uszczęśliwi
Z tym to już na fora i polskie portale tych dystrybucji .
Nie testowałem ich osobiście ale od czasu do czasu zaglądam w net i sobie o nich czytam, opinie były pozytywne (przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze trzy wymienione). SUSE i Fedora są pod "patronatami" firmowymi i tez mają swoje grono sympatyków.
.Nie testowałem ich osobiście ale od czasu do czasu zaglądam w net i sobie o nich czytam, opinie były pozytywne (przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze trzy wymienione). SUSE i Fedora są pod "patronatami" firmowymi i tez mają swoje grono sympatyków.
Nie prościej spróbować wersji uruchamianych bez potrzeby instalacji:
http://debian.linux.pl/threads/9479-Dys ... we-live-cd
http://debian.linux.pl/threads/9479-Dys ... we-live-cd