obniż cen

Wszystko Off Topic

Co sądzisz na temat zwrotu niechcianego Windowsa

TAK - dla zasady i bez względu na koszty
70
61%
NIE - strata czasu
8
7%
TAK - ale nie wiem jak
30
26%
INNE - inna odpowiedź (proszę dodać komentarz w formie postu)
7
6%
 
Liczba głosów: 115

AdeBe
Junior Member
Posty: 825
Rejestracja: 01 grudnia 2007, 14:41

Post autor: AdeBe »

krewetki pisze:Właśnie udało mi się odzyskać pieniądze za Windows od firmy ASUS.
A możesz dokładniej opisać swoje przygody z tym związane i ile czasu Ci to zajęło?
Przyda się następnym chętnym.
unkle
Posty: 11
Rejestracja: 04 listopada 2007, 21:41
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: unkle »

krewetki pisze:Właśnie udało mi się odzyskać pieniądze za Windows od firmy ASUS.


Jaka to jest kwota ?
kabanek
Posty: 16
Rejestracja: 15 lipca 2010, 18:07

Post autor: kabanek »

Ja napisałem do firmy ACER (bo od nich mam laptopa) i dostałem taką odpowiedź
Szanowny Kliencie,




W przeciągu 30 dni od daty komputera, jeżeli licencja użytkownika systemu Windows nie została zaakceptowana na sprzęcie, jest możliwość deinstalacji systemu i zwrot kosztów. Sprzet należyt dostarczyć na własny koszt do naszego centrum serwisowego, które znajduje się w Czechach w Brnie. Wysokość sumy zwrotu za system Windows 7 Home Premium to 40 EUR. W celu ustalenia dokładnej procedury proszę o kontakt telefoniczny z naszą infolinią 801 080 650* lub 22 471 07 77.

*Koszt za minute rozmowy zgodnie ze stawką lokalnego operatora. Przykladowo, dla abonentów TP S.A. koszt wynosi 0,25 gr za minute połączenia.
Infolinia jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 17.



Z poważaniem

Imię i nazwisko
Call Centre Agent

Acer Czech Republic s.r.o
CTPark Brno
Turanka 110
627 00 Brno-Slatina
Czech Republic
Tel: 0 801 080650
022 471 07 77
Fax: +420 531 027 680
http://www.acer.pl
A pytanie, czy mogę sam usunąć i system i naklejkę dostałem odpowiedź:
Szanowny Kliencie,



Niestety nie ma takiej mozliwości.
Sprzet musi trafić do naszego serwisu.




Z poważaniem

Imię i nazwisko
Call Centre Agent
Więc, jak ktoś kupuje ACER-a i chce zwrotu pieniędzy to musi swój sprzęt na własny koszt wysłać do Czech.
Awatar użytkownika
krewetki
Posty: 97
Rejestracja: 03 maja 2008, 22:54
Lokalizacja: UK

Post autor: krewetki »

kabanek, to inaczej:
  1. W wolnej chwili postaram się to opisać, najlepiej w portalu linux.pl albo temu podobnym, aby dotrzeć do szerszej publiczności.
  2. Zarówno ACER jak i ASUS łamie polskie prawo, ponieważ do rezygnacji z Windows wystarczy oświadczenie, że odstępujesz od umowy zakupu Windows (nie pamiętam dokładnie, który paragraf - zobacz w Kodeksie Karnym). Termin, owszem, jest ustalany, natomiast jakiekolwiek dalsze wymogi np. wypełnianie jakichś ichniejszych formularzy jest wewnętrznym przepisem producentów, jednak - podkreślam - zgodnie z polską legislacją nie mają oni prawa stawiać spełnienia tego typu wymogów jako warunku koniecznego dla zwrotu pieniędzy.
adam77
Posty: 2
Rejestracja: 06 marca 2011, 11:53

Post autor: adam77 »

Obecnie nie ma problemu z zakupem laptopów bez windowsa, chyba najczęściej w ten sposób sprzedawane są laptopy marki Acer
MSP
Posty: 13
Rejestracja: 13 lutego 2011, 17:45

Post autor: MSP »

O proszę, nawet nie wiedziałem, że jest taka możliwość prawna. Ciekawa informacja, dobrze wiedzieć.
Ja osobiście, nabywając netbooka, szukałem jedynie sprzętu sprzedawanego bez preinstalowanego systemu operacyjnego. Fakt, że takich modeli jest w ofercie sklepów naprawdę niewiele (może 5-10% wszystkich ofert), ale udało mi się bez problemu znaleźć interesujący mnie model, w pożądanej przeze mnie konfiguracji, za dobrą cenę, który był wyposażony tylko w system operacyjny DOS.
Mój netbook to MSI U135DX i od razu zainstalowałem na nim Debiana. Trochę szkoda mi ludzi, którzy kupują te maleńkie laptopy i jeszcze płacą konkretny pieniądz za jakiś śmieszny Windows7 Starter, który na tych netbookach działa (w mojej ocenie) raczej słabo i mało wydajnie.
Awatar użytkownika
krewetki
Posty: 97
Rejestracja: 03 maja 2008, 22:54
Lokalizacja: UK

Jak odzyskać pieniądze za Windows

Post autor: krewetki »

1. Należy czytać każdy dokument, zanim się go podpisze (kliknie "OK").
2. Podczas pierwszego uruchomienia Windows, zanim włączy się instalator, pokazywana jest licencja (EULA). Nie zgodzić się na licencję, czyli nie klikać "OK","Zgadzam się", itp. Czyli ani raz nie uruchomić Windows.
3. Zwrócić się do producenta po instrukcję, jak oddać Windows.
4. W razie odmowy, zwrócić się do Microsoftu (jak napisano w licencji).
5. Spełnić podane wymagania.
6. Oczywiście monitorować przebieg sprawy i ewentualnie interweniować.
7. W razie problemów założyć sprawę w sądzie (opłata 30 zł, nie trzeba mieć adwokata).

EDYCJA: Mnie się udało - zachęcam wszystkich.
kabanek
Posty: 16
Rejestracja: 15 lipca 2010, 18:07

Post autor: kabanek »

O jakich wymaganiach mówisz w punkcie 5?

U Ciebie przeszło bez problemów?
Kim
Posty: 12
Rejestracja: 18 marca 2010, 19:13

Post autor: Kim »

krewetki pisze:1. Należy czytać każdy dokument, zanim się go podpisze (kliknie "OK").
2. Podczas pierwszego uruchomienia Windows, zanim włączy się instalator, pokazywana jest licencja (EULA). Nie zgodzić się na licencję, czyli nie klikać "OK","Zgadzam się", itp. Czyli ani raz nie uruchomić Windows.
3. Zwrócić się do producenta po instrukcję, jak oddać Windows.
4. W razie odmowy, zwrócić się do Microsoftu (jak napisano w licencji).
5. Spełnić podane wymagania.
6. Oczywiście monitorować przebieg sprawy i ewentualnie interweniować.
7. W razie problemów założyć sprawę w sądzie (opłata 30 zł, nie trzeba mieć adwokata).

EDYCJA: Mnie się udało - zachęcam wszystkich.
Chyba najważniejsze z tego wszystkiego, to pod żadnym pozorem nie akceptować licencji Microsoftu, bo jak się odruchowo kliknie OK, to już pozamiatane.
Ja, jak kupuję laptopa, to już w sklepie nalegam, aby był on bez systemu lub z Linuksem (są też takie). Jak mi jakiś sprzedawca powie, że się nie da, to idę szukać dalej, aż znajdę. A specjalnie trudne do znalezienia to nie jest.
Awatar użytkownika
krewetki
Posty: 97
Rejestracja: 03 maja 2008, 22:54
Lokalizacja: UK

Post autor: krewetki »

kabanek pisze:O jakich wymaganiach mówisz w punkcie 5?
a) W żadnym wypadku nie uruchamiać Windowsa - pierwsze uruchomienie wymaga wyrażenia zgody na licencję i wówczas nie można odzyskać pieniędzy.
b) Usunąć Windows z dysku oraz ukrytej partycji.
c) Zedrzeć z obudowy komputera naklejkę poświadczającą oryginalność preinstalowanego Windowsa (uważać, aby jej nie zniszczyć).
d) Wysłać do sklepu/producenta/Microsoftu nośnik instalacyjny (jeśli jest dołączony), zdartą naklejkę oraz oświadczenie* (link do wzoru jest w pierwszym poście), że: nie zgadzasz się z licencją EULA, nie akceptujesz sprzedaży łączonej, system operacyjny nie jest integralną częścią komputera (to ma implikacje prawne) i prosisz o zwrot pieniędzy.

*Okazuje się, że ASUS ma do tego celu gotowy formularz.
e) mogą być dodatkowe wymagania producenta sprzętu np.
kabanek pisze:Więc, jak ktoś kupuje ACER-a i chce zwrotu pieniędzy to musi swój sprzęt na własny koszt wysłać do Czech.
Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego ukrywasz nazwisko konsultanta z Call Centre - wystąpił on jako przedstawiciel ACCERa, a nie podejrzany, wobec której toczy się postępowanie karne. Po drugie, stawianie takiego wymagania jako warunku jest niezgodne z prawem, o czym napisałem w pierwszym poście:
krewetki pisze:Ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2007 r. Nr 50, poz. 331) tekst jednolity
Art. 9. ust. 1. Zakazane jest nadużywanie pozycji dominującej
Art. 9. ust. 2. Nadużywanie pozycji dominującej polega w szczególności na:
pkt. 7) stwarzaniu konsumentom uciążliwych warunków dochodzenia swoich praw
Art. 9. ust. 3. Czynności prawne będące przejawem nadużywania pozycji dominującej są w całości lub w odpowiedniej części
nieważne.
Czyli ustawodawca wyraźnie mówi, że ACCER może się pocałować, albo zapłacić ci za wysyłkę komputera.


Jak to działa?
Polecam przeczytać jeszcze raz mój pierwszy post. Podkreślam, że zgodnie z prawem, odzyskanie pieniędzy odbywa się poprzez oświadczenie złożone drugiej stronie (w tym wypadku klient oświadcza sprzedawcy/producentowi, ze nie chce Windowsa w kupowanym komputerze) i nie wymaga niczyjej zgody. Dodam, że o ile się orientuję, ale mogę się mylić, pierwszą instancją jest sklep, drugą producent komputera, trzecią Microsoft. W pierwszej instancji może być problem, ale jeśli my - użytkownicy Linuxa - chcemy nauczyć sprzedawców, że nie zgadzamy się na sprzedaż łączoną, to polecam zwrócić się jednocześnie do sklepu oraz do producenta sprzętu, aby nie przewalić terminu u producenta, bo np. ASUS daje na zwrot Windowsa tylko 7 dni! Ja zwróciłem się od razu do producenta - w moim przypadku był to ASUS - ponieważ laptopa kupowałem od znajomego i nie chciałem mu robić kłopotu.
kabanek pisze:Czy były problemy?
Nie odbyło się bez problemów, ale z innego powodu niż prawdopodobnie myślisz. Otóż Artur Mariański - Call Centre Leader / L2 Technical Support Engineer - z ASUSA upierał się, że nie mogę zmienić oświadczenia zawartego w ich formularzu. A zmieniałem, bo stanowiło ono m. in., że oddaję Windows, który kupiłem razem z komputerem, co jest nieprawdą - zostałem bezprawnie zmuszony do zapłacenia za niego. Ostatecznie jednak postanowiłem to olać i wysłałem Asusowi formularz z niezmienionym oświadczeniem, bo zwyczajnie nie chciało mi się z nimi walczyć na drodze sądowej. I otrzymałem zwrot pieniędzy w ciągu tygodnia na podane w formularzu konto. Ale jeśli komuś sklep, producent albo nawet Microsoft odmawia zwrotu pieniędzy w ogóle, albo stawia "uciążliwe" w rozumieniu ustawy wymagania, to można śmiało walczyć w sądzie. Założenie sprawy w polskim sądzie kosztuje obecnie bodaj 60 zł, do założenia i prowadzenia sprawy nie trzeba mieć prawnika, nie trzeba mieć do tego prawnika, podstawa prawna podana jest w moim pierwszym poście, a precedensy opisane są w moim artykule. Plus oczywiście mój. I proszę się nie sugerować postami rorio, bo jego krytyka odnosi się do przepisów prawnych, na które powołuje się w swoim piśmie do UOKiK p. Szczepciński, a nie do tych podanych przezemnie.


rorio pisze: Co do tej 'bezprawności', to czy przeczytałeś moje uwagi odnośnie podawanej przez ciebie podstawy prawnej? Bo prawdę mówiąc jest po prostu śmieszna i absurdalna.
Przeczytałem i sprawdziłem jeszcze raz w ustawach (wszystko jest podlinkowane w pierwszym poście). Artykuły, które podałem i zacytowałem są poprawne i można się na nie powołać. Ty natomiast krytykujesz te, które zostały przytoczone przez Szczepcińskiego w <u>jego</u> piśmie, więc te uwagi kieruj do niego.
rorio pisze: Rozumiem, że ludziom nie podoba się obecna sytuacja i chcą ją zmienić, ale działania jakie podejmują w tym zakresie pozostawiają wiele do życzenia pod względem merytorycznym. Kiedy się czyta jakie głupoty(inaczej się tego nie da nazwać) powypisywał autor listu do UOKIK i widzi się, że wsparcia merytorycznego udziela mu FWiOO to człowieka nachodzą naprawdę przykre myśli.
25. kwietnia, czyli prawie 9 miesięcy temu poprosiłem cię o pomoc prawną i do tej pory się nie doczekałem. Więc zamiast bezproduktywnie krytykować, sprawdź podlinkowany przeze mnie w pierwszym poście wzór pisma, jakie należy wysłać do producenta sprzętu celem odzyskania pieniędzy za Windows, pozmieniaj jeśli trzeba i podeślij na krewetki at interia dot pl, to podmienię dla potomnych. Swoją drogą ktoś obeznany z prawem również mógłby się tym zająć.

Pozdrawiam wszystkich.
ODPOWIEDZ