Dobry ,,joke'' na dobry początek dnia
Sobie czytam i taki stary dowcip co kiedyś chodził ktoś nie tak dawno przypomniał. Kobieta wchodzi do peweksu (kiedyś tam się za dolary kupowało to dla młodszych) płaci 20 dolarówką za coś. Sprzedawczyni dolarowy banknot bierze miętosi i rzecze że dolary fałszywe na to właścicielka dolarów jezu zostałam zgwałcona jezu zostałam zgwałcona. Popatrzcie jak to za sprawą Anety K i Leppera stary dowcip się w życiu znalazł.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 października 2009, 15:02
RE: Dobry "joke" na dobry początek dnia
Bardzo śmieszne kawały! Teraz ja opowiem mój:
Żona bawi dziecko a informatyk tworzy program. Nagle dziecko niespodziewanie zaczyna płakać,
Informatyk - Jakie są jego skrypty do diabła?
Żona - Co?
Informatyk - Chcę obniżyć mu głośność!
Żona bawi dziecko a informatyk tworzy program. Nagle dziecko niespodziewanie zaczyna płakać,
Informatyk - Jakie są jego skrypty do diabła?
Żona - Co?
Informatyk - Chcę obniżyć mu głośność!
- shevchenko1987
- Beginner
- Posty: 306
- Rejestracja: 23 listopada 2008, 17:00
- Lokalizacja: Warta
Kilku informatyków po pracy wybrało się na piwo. I jak to "komputerowcy" prowadzą rozmowy tylko o chipsetach, twardych dyskach, itp. W końcu jeden z nich głośno się odzywa:
- Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym.
- A o czym? - pyta jeden z kolegów.
- Na przykład o dupach - odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W końcu jeden się odzywa:
- Moja karta graficzna jest do d...!
- Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym.
- A o czym? - pyta jeden z kolegów.
- Na przykład o dupach - odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W końcu jeden się odzywa:
- Moja karta graficzna jest do d...!