Dziękuję za pomoc.Yampress pisze:A ja tam pracowałem na wersji testowej). Dlaczego? Ano bo nie chce mi się ciągle grzebać, bo coś tam gdzieś nie chodzi tak jakbym chciał.
Poczytaj threads/29490-Quo-Vadis-Debian]
Przeznaczenie systemu Debian
-
- Beginner
- Posty: 257
- Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18
Dla mnie Linux to, ostatnimi czasy, w 80% Emacs.
Staram się załadować np. skrypty w lispie do Emacsa.
Linux ma być programem rozruchowym żeby uruchomić ten edytor, no więc mam lekkie środowisko graficzne, które tylko ma się uruchomić i pozwolić uruchomić najnowsze numerki Googli/Emacs.
druga sprawa to przeglądarka Googli + trochę usług Googli.
coraz więcej spraw opieram na Android/Google/Emacs.
Na tym mam zamiar oprzeć swoją przyszłość jeżeli chodzi o naukę, praktykę, zastosowanie.
Emacs => uniwersalny edytor i IDE pozwalający z niesamowitą efektywnością grzebać w java/c++/php/c i tego typu rzeczach.
Emacs idealnie skonfigurowany ignoruje wszelkie IDE, wodotryski, okna, bajerki. Użytkownik skupia sę tylko na kodzie. 99% to kod, a 1% to skróty w klawiaturze zaimplementowane dzięki skryptom w Lispie. Dodajmy do tego makra, a także np. moduł zakładek (bardzo zaawansowane ustawianie ulubionych: od miejsca na dysku, to najgłębszych miejsc w kodzie). Np to:
http://www.emacswiki.org/emacs/BookmarkPlus
Tego typu narzędzi nie ma w żadnym innym miejscu, a jak człowiek raz z tego skorzysta to później nie może przestać
Google => aktualnie numer 1 jeżeli chodzi o Anroida, czy przeglądarkę. Wiele świetnych usług. Wejście w świat Googli dla zaawansowanego użytkownika otwiera całą potęgę "zielonego robocika"
A Linux/Debian jest tylko tłem do tego, jeżeli nauczę się jak w końcu opanować ten dźwięk (raz się uda zainstalować, a raz nie!), to nie będę miał więcej potrzeb związanych z tym systemem.
Staram się załadować np. skrypty w lispie do Emacsa.
Linux ma być programem rozruchowym żeby uruchomić ten edytor, no więc mam lekkie środowisko graficzne, które tylko ma się uruchomić i pozwolić uruchomić najnowsze numerki Googli/Emacs.
druga sprawa to przeglądarka Googli + trochę usług Googli.
coraz więcej spraw opieram na Android/Google/Emacs.
Na tym mam zamiar oprzeć swoją przyszłość jeżeli chodzi o naukę, praktykę, zastosowanie.
Emacs => uniwersalny edytor i IDE pozwalający z niesamowitą efektywnością grzebać w java/c++/php/c i tego typu rzeczach.
Emacs idealnie skonfigurowany ignoruje wszelkie IDE, wodotryski, okna, bajerki. Użytkownik skupia sę tylko na kodzie. 99% to kod, a 1% to skróty w klawiaturze zaimplementowane dzięki skryptom w Lispie. Dodajmy do tego makra, a także np. moduł zakładek (bardzo zaawansowane ustawianie ulubionych: od miejsca na dysku, to najgłębszych miejsc w kodzie). Np to:
http://www.emacswiki.org/emacs/BookmarkPlus
Tego typu narzędzi nie ma w żadnym innym miejscu, a jak człowiek raz z tego skorzysta to później nie może przestać
Google => aktualnie numer 1 jeżeli chodzi o Anroida, czy przeglądarkę. Wiele świetnych usług. Wejście w świat Googli dla zaawansowanego użytkownika otwiera całą potęgę "zielonego robocika"
A Linux/Debian jest tylko tłem do tego, jeżeli nauczę się jak w końcu opanować ten dźwięk (raz się uda zainstalować, a raz nie!), to nie będę miał więcej potrzeb związanych z tym systemem.