Witojcie
Ostatnio mam taki problemik ze screenem.
Mam skrypcik "zajebistyskrypcik.sh" w katalogu "pliki" w folderze roota.
I chcę go odpalić, wpisując "screen -dmS remote /root/pliki/zajebistyskrypcik.sh", a tu nic. Skrypt nie odpala się i w "screen -ls" nic nie wyświetla. W "ps aux" też nie ma procesu.
Za to gdy odpalam skrypt bez screena komendą "sh", wszystko działa idealnie.
Eni prepoziszyns?
Jak to naprawić?
Dodane:
Dobra, okazało się że jestem debilem, zapomniałem o chmod'ach.
Do zamknięcia.