Szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
To jest wlasnie to, siadam w domu i cwicze.
Wielkie dzieki.
Przyszla mi jeszcze mysl do glowy, caly czas o ruchu wyjsciowym.
Jezeli przyjac za uprawniony ruch:
- po interfejsie " lo "
- resolver DNS
- uprawniona aplikacja, proces, uzytkownik
- ARP?
- uprawniony protokol, socket, port
- ruch forwardowany
- ruch nawiazany poprzez lancuch OUTPUT?
- wylacznie odpowiedz na nawiazane polaczenia?
- brak odpowiedzi na proby nawiazania polaczenia z zewnatrz?
Mysle o funkcjonalnosci zblizonej do LiveCd gdzie nie ma mozliwosci uruchomienia podrzuconego "uploadu"
Jak wypuscic najmniejsze, bezpieczne minimum?
Jak odroznic ruch uprawniony od niuprawnionego?
Jaki przyjac sposob myslenia?
Wielkie dzieki.
Przyszla mi jeszcze mysl do glowy, caly czas o ruchu wyjsciowym.
Jezeli przyjac za uprawniony ruch:
- po interfejsie " lo "
- resolver DNS
- uprawniona aplikacja, proces, uzytkownik
- ARP?
- uprawniony protokol, socket, port
- ruch forwardowany
- ruch nawiazany poprzez lancuch OUTPUT?
- wylacznie odpowiedz na nawiazane polaczenia?
- brak odpowiedzi na proby nawiazania polaczenia z zewnatrz?
Mysle o funkcjonalnosci zblizonej do LiveCd gdzie nie ma mozliwosci uruchomienia podrzuconego "uploadu"
Jak wypuscic najmniejsze, bezpieczne minimum?
Jak odroznic ruch uprawniony od niuprawnionego?
Jaki przyjac sposob myslenia?
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Ja mam proste zasady:
- szyfruję dysk, by mieć w miarę zabezpieczone pliki przed ich podmianą -- nie masz klucza, to nic w systemie nie zmienisz, a uzyskanie go wymaga czasu i jest spore prawdopodobieństwo, że się i tak nie uda.
- weryfikuję co pobieram z sieci, np. aplikacje, zawsze ze źródła i zawsze sprawdzam sumy kontrolne i podpisy cyfrowe.
- nadaję tylko uprawionym maszynom możliwość podłączenia się do mojego kompa ale w taki sposób, by miały dostęp tylko do określonej usługi, czy realizowały konkretną rzecz.
To powyższe zabezpiecza przed 99,99% problemów. Nigdy nie limitowałem pakietów na wyjściu (łańcuch OUTPUT), no może za wyjątkiem uwalania stanu INVALID i list ipseta na peerblock/peerguardian (własnej roboty).
Świadomość zagrożeń, ciągła analiza tego co się w około dzieje i reagowanie przed zamiast po fakcie skutecznie powstrzymują te pozostałe 0,01% przypadków.
- szyfruję dysk, by mieć w miarę zabezpieczone pliki przed ich podmianą -- nie masz klucza, to nic w systemie nie zmienisz, a uzyskanie go wymaga czasu i jest spore prawdopodobieństwo, że się i tak nie uda.
- weryfikuję co pobieram z sieci, np. aplikacje, zawsze ze źródła i zawsze sprawdzam sumy kontrolne i podpisy cyfrowe.
- nadaję tylko uprawionym maszynom możliwość podłączenia się do mojego kompa ale w taki sposób, by miały dostęp tylko do określonej usługi, czy realizowały konkretną rzecz.
To powyższe zabezpiecza przed 99,99% problemów. Nigdy nie limitowałem pakietów na wyjściu (łańcuch OUTPUT), no może za wyjątkiem uwalania stanu INVALID i list ipseta na peerblock/peerguardian (własnej roboty).
Świadomość zagrożeń, ciągła analiza tego co się w około dzieje i reagowanie przed zamiast po fakcie skutecznie powstrzymują te pozostałe 0,01% przypadków.
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
@Morfik zacząłem przeglądać Twoje artykuły i powiem jedno : KAWAŁ DOBREJ ROBOTY !!!
W dzisiejszych czasach coraz trudniej, o ludzi którzy chcą się bezinteresownie dzielić swoją wiedzą. Oby tak dalej !
W dzisiejszych czasach coraz trudniej, o ludzi którzy chcą się bezinteresownie dzielić swoją wiedzą. Oby tak dalej !
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
O bezinteresowne wsparcie też coraz trudniej w dzisiejszych czasach.
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
W przyszłości to jednak zaplusuje... Niekoniecznie w społeczności linuxowo/debianowej ale w karierze zawodowej.
Kawał dobrej roboty Morfik. Wiem co portafisz bo czytam twoje txt od samego początku, gdy tylko się pojawiłeś
w światku informatycznym.
Kawał dobrej roboty Morfik. Wiem co portafisz bo czytam twoje txt od samego początku, gdy tylko się pojawiłeś
w światku informatycznym.
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Się wie, a ten blog ma miesiąc, choć daty mogą być mylące -- znudził mi się localhost, choć nadal mam lustrzaną kopię na nim, na wszelki wypadek.
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Morfik ja na scenie linuxowej jestem od 2004... (2000). Tym forum zarządzam od 2007 :P W 2007 byłem jednym z moderatorów. Czyli od początku prawie tego forum.
Bywałem tu i tam, czytałem to i tamto. Różnych txt też się przewinęło. Czytając twoje publikacje widzę ,że są rzetelnie tworzone
i wyczerpują temat, pisane zwięźle, dokładnie starasz się przedstawić i wytłumaczyć temat. Nie ma niepotrzebnych zdań, wszystko jest konkretnie napisane nawet ładną polszczyzną. Podziwiam twoją dociekliwość w poznawaniu tematu, który Cie zainteresuje.
Pamiętam jak napisałem jakiś txt i pytałeś po co i do czego to tam jest.
]:->
Bywałem tu i tam, czytałem to i tamto. Różnych txt też się przewinęło. Czytając twoje publikacje widzę ,że są rzetelnie tworzone
i wyczerpują temat, pisane zwięźle, dokładnie starasz się przedstawić i wytłumaczyć temat. Nie ma niepotrzebnych zdań, wszystko jest konkretnie napisane nawet ładną polszczyzną. Podziwiam twoją dociekliwość w poznawaniu tematu, który Cie zainteresuje.
Pamiętam jak napisałem jakiś txt i pytałeś po co i do czego to tam jest.
]:->
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
A ja pamiętam co mi odpisałeś wtedy, nie będę przytaczał.
- LordRuthwen
- Moderator
- Posty: 2324
- Rejestracja: 18 września 2009, 21:45
- Lokalizacja: klikash?
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Może offtop, ale co mi tam - możesz rozszerzyć arta o odzyskiwaniu plików o narzędzie testdisk, szybkie i cholernie skuteczne A co lepsze proste w obsłudze.
Re: szybkie i bezbolesne utwardzenie desktopowego debka cz.1
Ja nie mam pozytywnych wspomnień z przygód z testdisk i generalnie nigdy z tego narzędzia nie korzystałem. No może raz skorzystałem i przestałem. Więcej szczegółów tutaj.