Ja osobiście działam dużo poprzez ntfs-3g, (kopiowanie dużych plików, backupy itp.) i jeszcze nigdy nie miałem najmniejszego problemu z utratą danych. Wydaje mi się że ta "plotka" o ntfs-3g powstała we wczesnych fazach rozwoju projektu, jednak teraz jest to już według mnie dopracowane narzędzie.
Ale tu nie chodzi o zapis na NTFSie. Stare LILO nie obsługuje zdajsie tego systemu plików. Więc partycje z Windows dla LILO nieistnieją. Wgranie NTFS3G raczej nic nie da :-/
Hm... Ale jaki sens ma instalowanie Debiana 2.0?
Przecież to tak, jakby się chciało na dzisiejszych komputerach (~1.5 GHz, 512MB) instalować Windowsa 3.11 - przecież to się lekko mija z celem. Jak już ktoś wspomniał wcześniej, w świecie Linuksa, rok to bardzo dużo, a co dopiero 9 lat...