Dlaczego Debian a nie inna Dystrybucja?
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 grudnia 2007, 02:30
Witam!
To mój pierwszy post na tym forum. Właśnie skończyłem konfigurację oraz instalowanie dodatkowego oprogramowania na Debian Etch. Wcześniej bardzo długo używałem Ubuntu (chyba ze dwa lata). Uważam, że jest to świetny system, jednakże trochę mi się przejadł i postanowiłem powrócić do korzeni Ubuntu, czyli Debiana. Po przygotowaniach trwających około 1,5 godziny jestem w pełni usatysfakcjonowany i uważam, że Debian jest fantastycznym systemem. Nie robie dust-upgrade'u ponieważ zależy mi na stabilności. Czytałem wszystkie wypowiedzi na tym forum i wiem co uważacie na temat stabilności Lennego (zwłaszcza Velmafia). Jednakże uważam, że nie ma co kombinować. Jak stabilność to stable. Pragnę jedynie zauważyć, iż podobieństwo Ubuntu do Debiana jest tak duże, że bez najmniejszych kłopotów wyszykowałem system do pracy (a w moim przypadku charówki).
Pozdrawiam,
£ukasz C.
To mój pierwszy post na tym forum. Właśnie skończyłem konfigurację oraz instalowanie dodatkowego oprogramowania na Debian Etch. Wcześniej bardzo długo używałem Ubuntu (chyba ze dwa lata). Uważam, że jest to świetny system, jednakże trochę mi się przejadł i postanowiłem powrócić do korzeni Ubuntu, czyli Debiana. Po przygotowaniach trwających około 1,5 godziny jestem w pełni usatysfakcjonowany i uważam, że Debian jest fantastycznym systemem. Nie robie dust-upgrade'u ponieważ zależy mi na stabilności. Czytałem wszystkie wypowiedzi na tym forum i wiem co uważacie na temat stabilności Lennego (zwłaszcza Velmafia). Jednakże uważam, że nie ma co kombinować. Jak stabilność to stable. Pragnę jedynie zauważyć, iż podobieństwo Ubuntu do Debiana jest tak duże, że bez najmniejszych kłopotów wyszykowałem system do pracy (a w moim przypadku charówki).
Pozdrawiam,
£ukasz C.
Mnie trochę wkurza ten Debian. Trochę za bardzo automatyczny jest i mam z nim inne drobne problemy (np nie mogę podmontować dla użytkowników windowsowych dysków, kłopoty z czcionkami itd - takie zabiegi kosmetyczne ale szukam i poprawiam, pod slackware tego nie było...).
W święta posiedzę może nad Gentoo i coś czuje że przeproszę starego dobrego Slacka ;>
Pozdrawiam wszystkich
W święta posiedzę może nad Gentoo i coś czuje że przeproszę starego dobrego Slacka ;>
Pozdrawiam wszystkich
Czytam, czytam - troszkę jakby inny wątek: pierwsze distro
Podrzucę archeologom ;-) coś, czego jeszcze tu nie znalazłem, a myślę że może być argumentacją za debianem:
1) mówi się że Ubuntu znaczy "nie umiem zainstalować Debiana" a wiecie co znaczy Debian - "nie umiem zainstalować ubuntu" :-) Distra typu Mandriva, *buntu są chyba dla 2 grup:
a) tzw. lenie no bo wszystko ładnie działa, "robi się samo" b) ludzie z nadmiarem czasu, bo jak coś w nich nie chce zadziałać to roboty, a roboty z naprawą - wówczas naprawdę Debian jest łatwiejszy. Zatem cokolwiek masz nietypowego (sprzęt, konfigurację, oprogramowanie ...) nie męcz się z klikaczem bo w Debianie pójdzie Ci łatwiej.
Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy co - żadne fedory, mandrivy, ubuntu nie chcą mi obsłużyć połowy sprzętu a debian radzi sobie świetnie. Winda dla mnie za trudna i brak jej dokumentacji z prawdziwego zdarzenia(a sprzęt też nie chodzi)
2) podobny - jak cokolwiek się posypie, albo chcemy ręcznie pogrzebać/pouczyć się, to wszelkie automatyzacje wymagają dodatkowej wiedzy. "Robótki ręczne" to gwarancja, że nie zrobisz nic ponad to, co naprawdę chcesz/musisz.
3) Nie znalazłem tego jeszcze, ale poczytajcie sobie manifest ... to jest naprawdę myślenie w kierunku niekomercyjnego, wolnego systemu. Warto o tym pamiętać narzekając na to, iż niewolne oprogramowanie musimy dociągać wpisawszy coś uprzednio w /etc/(.....)/gdzie_trzeba ;-) Być może nie powinienem na tym forum wyjeżdżać z polityką, ale jeśli do kogoś dociera taka argumentacja to właśnie ta dystrybucja dostarcza jej w doskonalej formie.
Podrzucę archeologom ;-) coś, czego jeszcze tu nie znalazłem, a myślę że może być argumentacją za debianem:
1) mówi się że Ubuntu znaczy "nie umiem zainstalować Debiana" a wiecie co znaczy Debian - "nie umiem zainstalować ubuntu" :-) Distra typu Mandriva, *buntu są chyba dla 2 grup:
a) tzw. lenie no bo wszystko ładnie działa, "robi się samo" b) ludzie z nadmiarem czasu, bo jak coś w nich nie chce zadziałać to roboty, a roboty z naprawą - wówczas naprawdę Debian jest łatwiejszy. Zatem cokolwiek masz nietypowego (sprzęt, konfigurację, oprogramowanie ...) nie męcz się z klikaczem bo w Debianie pójdzie Ci łatwiej.
Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy co - żadne fedory, mandrivy, ubuntu nie chcą mi obsłużyć połowy sprzętu a debian radzi sobie świetnie. Winda dla mnie za trudna i brak jej dokumentacji z prawdziwego zdarzenia(a sprzęt też nie chodzi)
2) podobny - jak cokolwiek się posypie, albo chcemy ręcznie pogrzebać/pouczyć się, to wszelkie automatyzacje wymagają dodatkowej wiedzy. "Robótki ręczne" to gwarancja, że nie zrobisz nic ponad to, co naprawdę chcesz/musisz.
3) Nie znalazłem tego jeszcze, ale poczytajcie sobie manifest ... to jest naprawdę myślenie w kierunku niekomercyjnego, wolnego systemu. Warto o tym pamiętać narzekając na to, iż niewolne oprogramowanie musimy dociągać wpisawszy coś uprzednio w /etc/(.....)/gdzie_trzeba ;-) Być może nie powinienem na tym forum wyjeżdżać z polityką, ale jeśli do kogoś dociera taka argumentacja to właśnie ta dystrybucja dostarcza jej w doskonalej formie.
Nie jestem wymagającym userem, po prostu lubię jak wszystko działa.
W Debianie podoba mi się to, że nie jest jakoś specjalnie skomplikowany w obsłudze. Poza tym mam tendencje do robienia różnych rzeczy, których robić nie powinnam, bo się nie znam. Tu też olbrzymii plus za to, że ja po prostu nie jestem w stanie skopać niczego tak, żebym nie mogła tego potem naprawić. Podoba mi się to, że mam jakąś tam kontrolę nad czymś, przy czym spędzam większość mojego czasu :-)
W Debianie podoba mi się to, że nie jest jakoś specjalnie skomplikowany w obsłudze. Poza tym mam tendencje do robienia różnych rzeczy, których robić nie powinnam, bo się nie znam. Tu też olbrzymii plus za to, że ja po prostu nie jestem w stanie skopać niczego tak, żebym nie mogła tego potem naprawić. Podoba mi się to, że mam jakąś tam kontrolę nad czymś, przy czym spędzam większość mojego czasu :-)