Moim sposobem na naukę pisania bez patrzenia na klawiaturę było przepisywanie masy tekstu. Moja mama zajmuje się składaniem gazet wiec materiałów miałem i mam pod dostatkiem, dzięki temu też nauczyłem się dość szybko pisać.
ja tez potrafie pisac bez patrzenia. Ale czasem zdarza mi sie robic bledy zwlaszcza w tedy jak jestem po kilku piwach. Ja sie uczylem podobnie pisac jak kolega wyzej czyli przepisywalem mase tekstu i na sily probowalem pisac nie patrzac na klawiature, ale musze przyznac ze jeszcze nie opanowalem 10 palcowki :-/
Generalnie bez umiejętności pisania bez patrzenia na klawiaturę można się obejść, chodzi o to żeby pisać wydajnie, czyli w miarę szybko i bezbłędnie, bo na poprawianiu wszelkich błędów traci się dużo czasu, na pewno więcej niż na oderwanie wzroku od klawiatury i zerknięcie co jakiś czas na monitor.
Ja nauczyłem się pisać "bez wzrokowo" już dawno za pomocą "windnosowej aplikacji mistrz klawiatury" zdaje się, że Linux też odpowiednik ma. I moim zdaniem tylko tak się można nauczyć szybkiego pisania używając wszystkich absolutnie paluchów bez patrzenia na klawiaturę (odpowiedni palec do odpowiedniego klawisza) wtedy naprawdę można szybko pisać (amator bez problemu po miesiącu osiąga 250 znaków na minutę). To szybkość która gwarantuje pisanie tekstu, który się słyszy trochę wolniej podawany. Piszę też szybciej ale wtedy już ilość błędów się zwiększa. Opanowałem też klawiaturę cyfrową wprowadzanie danych do arkusza czy podstawowe operacje kalkulatora to mgnienie oka. Zabrakło mi motywacji żeby opanować cyfry i klawisze specjalne na klawiaturze podstawowej (dwa górne rzędy). Moim zdaniem tej umiejętności powinni się już wszyscy uczyć w szkole podstawowej, tak to chyba na całym świecie już jest. W czasie gdy się tego pisania uczyłem z ciekawością obserwowałem jak inni się klawiaturą posługują (w urzędach bankach itp.) stwierdzam, że nikt w sposób prawidłowy się tego nie uczył, nie jest powszechne niestety. Są dwa mankamenty wynikające z takich umiejętności, po pierwsze łatwo bardzo się do swojej klawiaturki przyzwyczaić i zmiana lub pisanie na innej na początku pewne problemy są, szybkość spada i błędy się sypią i chwilę to trwa, druga to to, że niestety trzeba trochę co jakiś czas pisać bo inaczej się po prostu zapomina. Doskonały do trenowania klawiatury numerycznej jest linuksowy TuxMath rewelacja. Córki nie zdołałem namówić do nauki pisania ale żeby mogła ze mną wygrywać w Tuxmath musiała się "cyfrówki" bezwzrokowo nauczyć :mrgreen:
Namawiam gorąco do nauki takiego pisania, bardzo ułatwia życie nawet takiemu lamerowi jak ja, a cóż dopiero Wam.
agavoides, skoro pisanie bezwrokowe masz opanowane to teraz przyłóż się do poprawy estetyki swoich tekstów. Nie jest sztuką napisać dużo i niestarannie.