Witam.
Probuje właśnie zainstalować najnowszą wersję Etch na serwerze Intela (i386).
Jako, że jest to serwer, dyski i cd-rom są na SCSI.
Po z-boot-owaniu (co oznacza że cd-rom działa poprawnie), wybraniu języka, kraju oraz key-mapy, przy ładowaniu Cd-romu (wczytywaniu cdromu ?) instalator się zawiesza.
Widać tylko wielki Big-Blue-Screen, i szary dolny pasek.
Przy przejściu na drugą konsolę (Ctrl + F2) widać informacje tekstową:
"Trying to enable frame-buffer...", nie wie czy to ma coś wspólnego z problemem.
Ma ktoś może jakiś pomysł?
Z góry dzięki i czekam na pomoc.
Pozdro.
Pogo.
Instalcja na Serwerze Dedykowanym Intel
wpisz podczas instalacji jak wyskakuje boot:
czy jak tam wolisz analogicznie
Kod: Zaznacz cały
boot: installgui fb=false
Kod: Zaznacz cały
boot: expertgui fb=false
To co napisałeś pomogło... choć pośrednio
Ten "Blue Screen" (taki żarcik), dalej nie dawał mi spać.
Raz czekałem pół godziny wpatrując się w BSOD, raz coś tam nawalałem w klawiaturę w konsternacji jak debil, potem coś kombinowałem na F2, wpisując komendy jakie mi tylko przyszły na myśl, ale nic.
No i jako że już mi zabrakło pomysłów, wpisałem sobie fb=true, ot tak, dla jaj.
Podniecony nowym instalatorem (nigdy wcześniej go nie widziałem ! ), 16-sto kolorowym logo i kursorem (mimo że nie działał) stwierdziłem ze to o to chodziło i że teraz nie może się nie udać , no oczywiście się nie udało, dalej się tam zaciął gdzieś, i był blank-screen.
Ale poczekałem trochę dłużej, powybierałem inne kroki, nie po kolei trochę, i coś jakoś poszło po godzinie mieszania.
Wszystko kręci się wokół CD-ROMu na SCSI, którego sam instalator po prostu nie widzi.
Jakimś cudem po ósmym chyba razie u mnie zaskoczyło.
Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły jak ten problem rozwiązać (oprócz cd-romu na ata), to ja chętnie na przyszłość sobie gdzieś zapiszę.
Jak nie, to temat do skasowania.
Dzięki.
Pogo.
Ten "Blue Screen" (taki żarcik), dalej nie dawał mi spać.
Raz czekałem pół godziny wpatrując się w BSOD, raz coś tam nawalałem w klawiaturę w konsternacji jak debil, potem coś kombinowałem na F2, wpisując komendy jakie mi tylko przyszły na myśl, ale nic.
No i jako że już mi zabrakło pomysłów, wpisałem sobie fb=true, ot tak, dla jaj.
Podniecony nowym instalatorem (nigdy wcześniej go nie widziałem ! ), 16-sto kolorowym logo i kursorem (mimo że nie działał) stwierdziłem ze to o to chodziło i że teraz nie może się nie udać , no oczywiście się nie udało, dalej się tam zaciął gdzieś, i był blank-screen.
Ale poczekałem trochę dłużej, powybierałem inne kroki, nie po kolei trochę, i coś jakoś poszło po godzinie mieszania.
Wszystko kręci się wokół CD-ROMu na SCSI, którego sam instalator po prostu nie widzi.
Jakimś cudem po ósmym chyba razie u mnie zaskoczyło.
Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły jak ten problem rozwiązać (oprócz cd-romu na ata), to ja chętnie na przyszłość sobie gdzieś zapiszę.
Jak nie, to temat do skasowania.
Dzięki.
Pogo.
Ja też mam taki problem
kupiłem nowy serwer FS Xeon + scsi .....
i instaluje debiana 4.0 r3 liczyłem że będzie ok ale niestety sie zawiodłem :|
mam taki sam problem tylko u mnie cd-rom jest na SATA
nie mam kontrolera ata na płycie także odpada zmiana cd-romu
bardzo proszę o poradę
czy można jakoś dograc sterowniki do płyty z instalatorem debiana
ewentualnie jakieś sterowniki na dyskietce
pozdrawiam
kupiłem nowy serwer FS Xeon + scsi .....
i instaluje debiana 4.0 r3 liczyłem że będzie ok ale niestety sie zawiodłem :|
mam taki sam problem tylko u mnie cd-rom jest na SATA
nie mam kontrolera ata na płycie także odpada zmiana cd-romu
bardzo proszę o poradę
czy można jakoś dograc sterowniki do płyty z instalatorem debiana
ewentualnie jakieś sterowniki na dyskietce
pozdrawiam