Siedze juz dzisiaj caly zawszony dzionek przed komputerem. ,,Dostaję cukierka'' bo zainstalowalem juz dzisiaj Ubuntu (ktore nie dzialalo oczywiscie). Zainstalowalem jednego Debiana (Stable), ale przeczytalem temat na waszym forum, ze warto zainstalowac wersje Testing. W stable nie bylo nawet ff3. Zalamanie Panowie.
W kazdym razie jako jedyny do tej pory dzialal mi poprawnie stable.
Dziwne zeczy sie zaczely po instalacji wersji testing. Otoz niby laduje sie normalnie, ale jak ma wejsc do trybu graficznego, monitor informuje mnie o braku sygnalu. To tak jakby karta graficzna sie wylaczyla.
Sprawdzalem z roznymi konfiguracjami xorg - bez skutku.
Prosze o pomoc - co ja moge zrobic, zeby to szatanstwo w koncu dzialalo jak nalezy. Jest w ogole taka mozliwosc, zeby w koncu jakis Linux smigal jak na system przystalo, a nie jak dziadostwo robione przez tysiace ludzi?
Konfiguracja xorg.conf wyglada tak jak wyglada u prawie wszystkich czyli wersja okrojona. Probowalem tez z:
Kod: Zaznacz cały
X -configure