[+] Windows XP nie widzi drugiej partycji NTFS

Problemy dotyczące innych systemów operacyjnych
tykus
Posty: 11
Rejestracja: 17 czerwca 2008, 16:39

[+] Windows XP nie widzi drugiej partycji NTFS

Post autor: tykus »

Po zainstalowaniu Debiana Windows przestał widzieć drugą partycję NTFS. W samych partycjach mam lekki bałagan (no cóż, brak czasu żeby coś z tym zrobić), wygląda to tak:

Kod: Zaznacz cały

   Device Boot      Start         End      Blocks   Id  System
/dev/hdc1   *           1        2506    20129413+   7  HPFS/NTFS
/dev/hdc2            2507       24319   175212922+   5  Extended
/dev/hdc5            2507       15879   107418591   83  Linux
/dev/hdc6           15880       15944      522081   82  Linux swap / Solaris
/dev/hdc7           15945       17249    10482381   83  Linux
/dev/hdc8           17250       24319    56789743+  83  Linux
Ostatnia partycja to właśnie to nieszczęsne NTFS.
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

Ostatnia partycja to właśnie to nieszczęsne NTFS
Ktora? Pokaz mi to palcem, bo ja na tym listingu widze tylko jadna partycje ntfs... i zobacz co pokazuje windowsowe zarzadzanie dyskami - najpewniej niechcacy sformatowales sobie druga partycje ntfs
tykus
Posty: 11
Rejestracja: 17 czerwca 2008, 16:39

Post autor: tykus »

/devhdc8 - właśnie jest to partycja ntfs, ale nie wiedzieć czemu choćby prze fdisk jest widziana jako linux, tu jest zrzut z GParted, który wszystko widzi ok. http://img66.imageshack.us/img66/8636/parycjejr8.jpg
Awatar użytkownika
mesiu84
Beginner
Posty: 248
Rejestracja: 12 stycznia 2007, 00:37
Lokalizacja: Rzeszów / Clearwater FL / Nowa Dęba

Post autor: mesiu84 »

A czy wchodząc spod Linuksa na tą partycję wszystko działa dobrze? Czy masz jakieś problemy z montowaniem?
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

No to daj jeszcze zrzut zarządzania dyskami z Windows. Juz predzej to fdisk widzi dobrze, a gparted zle.
tykus
Posty: 11
Rejestracja: 17 czerwca 2008, 16:39

Post autor: tykus »

Faktycznie coś się popsuło, ponowny format w GParted na NTFS załatwił sprawę ;)
Ister
Junior Member
Posty: 566
Rejestracja: 05 marca 2009, 12:42

Post autor: Ister »

Ponieważ temat podobny nie będę zakładał nowego wątku (no, chyba że nikt nie odpowie). Najpierw krótka historia.
Dawno temu (będzie ze 4 lata) na świeżym wówczas komputerze postanowiłem postawić Windows XP + Debiana. Pamiętając problemy, z którymi borykałem się gdzie indziej zrobiłem tak: utworzyłem (z poziomu Windowsa) 3 partycje podstawowe i dwie partycje rozszerzone, pozwalając aby ten system zostawił sobie miejsce gdzie trzeba.

Pierwsza partycja miała być systemowa Windows XP (NTFS), druga do współdzielenia plików (początkowo FAT32), reszta na potrzeby Linuksa.
Postawiłem Windows XP, spod niego sformatowałem drugą partycję, następnie na reszcie zainstalowałem Debiana (na małej trzeciej podstawowej /boot, reszta - swap i / odpowiednio na hda5 i hda6) Dodam, że de facto hda6 było pod LVM i dopiero na tym stał / Niestety w Debianie skopałem coś przy instalacji (bodajże pakiet fonty się wysypywał - to chyba jeszcze Sarge był), dość, że praktycznie z Debiana nie korzystałem.
W efekcie z Debiana nie korzystałem. Z Windowsem nie było żadnych problemów.

W międzyczasie Debian zaczął obsługiwać NTFS, więc partycję hda2 sformatowałem (z Windowsa) na NTFS. Działała bez trudu jako "dysk D" przez spory kawałek czasu (będzie jakieś dwa lata).
Jako że ostatnio Windowsy mnie coraz bardziej wkurzały dojrzałem do całkowitego przejścia na Linuksa. Niestety moja T¯ jeszcze nie, więc muszę mieć dwa systemy. Postanowiłem, że nie będę się bawił w aktualizacje przez dwie wersje Debiana, tylko postawię go od zera. Tak zrobiłem, zainstalowałem Debiana 5.0 (Lenny). Jak się później okazało z płytką nie wszystko było w porządku, przez co nie chciał mi łobuz LVM obsłużyć, ale sformatowałem na czystego ext2, zaciągnąłem paczki z sieci i poszło.

Szczęśliwy, że doprowadziłem dzieło do końca odpaliłem Windowsa, a tam... nie ma partycji D. Sprawdziłem co wyświetla manager dysków. Miejsce jest oznaczone jako zdrowa partycja NTFS, ale nic nie można zrobić. No dobra, mogę usunąć, ale to mnie średnio zadowala. Szybki restart, tym razem na Linuksa, sprawdzam - wszystko jest. Zamontowałem - dane są Uf. Zgrałem (część na płytkę, część na hda6), wróciłem na Windowsa. Format partycji. Jest, oczywiście pusta.

Dziś (całość robiłem wczoraj) odpalam Windows i partycji nie ma. ,,Zjadłem cukierka''. Sprawdzam w managerze - widzi jak poprzednio, znów nic nie mogę zrobić. Wracam pod linuxa, sprawdzam, jest ok. Oto wynik z fdiska:

Kod: Zaznacz cały

Disk /dev/hda: 120.0 GB, 120034123776 bytes
255 heads, 63 sectors/track, 14593 cylinders
Units = cylinders of 16065 * 512 = 8225280 bytes
Disk identifier: 0x12841283

   Device Boot      Start         End      Blocks   Id  System
/dev/hda1               1        5099    40957686    7  HPFS/NTFS
/dev/hda2            5100        9846    38130277+  17  Hidden HPFS/NTFS
/dev/hda3   *        9847        9850       32130   83  Linux
/dev/hda4            9851       14582    38009790    5  Extended
/dev/hda5            9851        9974      995998+  82  Linux swap / Solaris
/dev/hda6            9975       14582    37013728+  83  Linux
No i co ja mam teraz z tym zrobić?

PS.
Po pierwsze - QTParted flagę hidden i zobaczę co to da. Po drugie (jeśli pierwsze nie pomoże) - USUNÊ partycję spod Windows i założę nową. Jak to nie pomoże - proszę o pomoc. Będę meldował.
fnmirk
Senior Member
Posty: 8295
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

Ister, Twoja wypowiedź nadaje się do działu luźnych tematów lub może być wstępem do jakiejś powieści. Nie gniewaj się ale wątpię aby ktoś próbował przebrnąć przez to ze zrozumieniem, czytając o Twoich perypetiach z systemem.
Spróbuj się ograniczyć w przyszłości do istotnych spraw.
  1. Coś działa lub nie działa (wyniki błędów itp.)
  2. Próbuję robić to i w wyniku otrzymuję to itp.
  3. Mam taki sprzęt i zainstalowaną wersję sytemu (wynik: lspci itp.).
  4. Itp. zwięzłe i rzeczowe informacje.
Ister
Junior Member
Posty: 566
Rejestracja: 05 marca 2009, 12:42

Post autor: Ister »

Po reinstalacji Linuksa (stary nieużywany dobre 2 lata, w tym czasie wszystko chodziło) Windows przestał widzieć swoją drugą partycję (podstawowa hda2). Z poziomu Linuksa partycja działa, jest dostępna (zgrałem dane). Z Windowsa pokazuje partycję w managerze dysków jako NTFS, ale bez możliwości dostępu (przypisania litery dysku).

Zrzut z fdiska:

Kod: Zaznacz cały

Disk /dev/hda: 120.0 GB, 120034123776 bytes
255 heads, 63 sectors/track, 14593 cylinders
Units = cylinders of 16065 * 512 = 8225280 bytes
Disk identifier: 0x12841283

  Device Boot      Start         End      Blocks   Id  System
/dev/hda1               1        5099    40957686    7  HPFS/NTFS
/dev/hda2            5100        9846    38130277+  17  Hidden HPFS/NTFS
/dev/hda3   *        9847        9850       32130   83  Linux
/dev/hda4            9851       14582    38009790    5  Extended
/dev/hda5            9851        9974      995998+  82  Linux swap / Solaris
/dev/hda6            9975       14582    37013728+  83  Linux 
Windows stoi na hda1, /boot Linuksa na hda3, /root Linuksa na hda6. Nic tu się nie zmieniło oprócz tego, że przestała działać partycja hda2.

Próbowałem już formatować partycję, usunąć partycję i zainstalować od nowa (z poziomu Windowsa) - natychmiast po restarcie partycja znów znika. Próbowałem też z Linuksa zdjąć flagę hidden, ale po wejściu w Windowsa powraca.

Wyniku lspci na ten moment nie wrzucę, bo akurat jestem pod Windowsem. Wrzucę jak tylko wrócę na Linuksa.
Wcześniej chodził Sarge, teraz zainstalowałem Lennego.
Podkreślam - na pewnie NIE sformatowałem hda2. Dane pod Linuksem były dostępne.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ