lis6502 pisze:Mam coś przyjąć do wiadomości bo jakaś z d*** wystrzelona rada tak postanowiła?
Przeciez piszac wlasnie uzywasz czesciowo zasad, ktore RJP (a wczesniej Komitet Jezykoznawstwa PAN, ktory rozpoczal dzialalnosc pare dekad wczesniej) wprowadzila lub unormowala bo troche sie tego zebralo i jest to konieczne przy tym tempie rozwoju jezyka jaki sie obecnie obserwuje. Wystarczy nadmienic, ze z d*** wytrzelona rada dziala na mocy
Ustawy o jezyku polskim jako organ opiniodawczo-doradczy.
Bo kto niby mialby to robic? Moze gremium internautow? (to dopiero by byla ochrona jezyka)
I tak z powodu Linuxa (]Pijam tylko soki Horteksu[/i] (Horteksa?
)
Nie znajac tej firmy, smialo mozesz pozniej blednie jej nazwe pisac jako "Horteks" bo skad masz wiedziec, ze koncowka to
x.
lis6502 pisze:Dlaczego coraz więcej osób dąży do zrobienia z Polski Zachodu?
W tym wypadku niewiele ma to wspolnego z "robieniem z Polski Zachodu" poniewaz pisowania wyrazow z
x wciaz nie jest jednolita w naszym jezyku i przez wiele lat odbywalo sie to czesto na zasadzie. Kto pierwszy wprowadzil jakis obcy wyraz do naszego jezyka w zaleznosci czy przerobil
x na
ks lub zostawil to tak sie utrwalilo.
W tym przypadku oddano ta sprawe ludziom i za 20-30 lat pewnie zobaczymy co komu bardziej odpowiada.
Polecam poczytac artykul z bloga Hardeta zobaczysz wtedy jak trudno jest czasem stwierdzic co jest "poprawna pisownia", a co jest "okaleczaniem" jezyka. Bardziej od problemow z
iksem martwic powinny wynalazki jezykowe politykow i reklamodawcow.
Przykladem slynny zwrot
mapa drogowa namietnie uzywany przez politykow. Myslalem, ze tylko ja uwazam go za glupi ale jak widac inni tez go zauwazyli.
Czekam tylko aż szanowna rada zaaprobuje 'server Kłejka' jako 'normę' i zacznę się wypowiadać w jakimś C, czy innym asemblerze, byleby jak najdalej od tych debili. Argh!
Pisownia
server Kłejka jest rowniez uregulowana. Bez obrazy ale odnosze wrazenie, ze niektorzy po stycznosci z terminem
wolne oprogramowanie dostaja pozniej schiza i zaczynaja za duzo rzeczy traktowac jak w wyrwanym fragmencie "Niebo gwiażdziste nade mną, prawo moralne we mnie".
Troche lisu Cie ponosi. Na przyklad prof. Jana Miodka tez nazwiesz debilem bo jest w RJP, a trudno znalezc obecnie wiekszy autorytet wsrod Polakow w dziedzinie j.polskiego.
I chyba na tym zakoncze.