Debian czy Windows XP - subiektywnie lub obiektywnie

Wszystko Off Topic
stoper
Beginner
Posty: 113
Rejestracja: 14 stycznia 2007, 15:11
Lokalizacja: Podkarpacie

Debian czy Windows XP - subiektywnie lub obiektywnie

Post autor: stoper »

Witam serdecznie.

Do napisania postu skłoniła mnie nieodparta chęć podzielenia się subiektywnymi (z zachowaniem jak największego obiektywizmu) spostrzeżeniami z użytkowania obu systemów, Debian i Windows XP pełna nazwa: Windows XP (R) Profesional.

Kod: Zaznacz cały

Miejsce akcji: Debian Etch 4.0 - komputer domowy
	             WinXP	     - komputer "pracowy"
-uwaga- w domu od 2-ch lat używam tylko Linuksów. Powód: Brak środków (PLN, $) na legalne użytkowanie Systemu Windows XP wraz z potrzebnym oprogramowaniem, a głównie urzeczenie Linuksem.
Sprzęt: Sempron 2600+ 1.8 GB 1024 MB Ram HD 160 IDE Płyta Asus A7V600-X. Ostatnio (i chyba ostatecznie) wybór padł na Debiana Etch z racji niezaprzeczalnych zalet tej dystrybucji, po pasmie wielomiesięcznych zmagań z innymi dystrybucjami, rozkoszowania się ich "smakami" i "smaczkami". Wojowałem z: Slackware, Gentoo, Archem, PLD, Yoperem, Auroksem, SuSe, Fedorą nie wspominając o Mandrivie i innymi mniej lub bardziej popularnymi. Nie robiłem nic innego, tylko instalowałem i konfigurowałem, i testowałem. Doszedłem do wniosku, że "najbardziej mi leżącym" i "najszybciej" konfigurowalnym, oraz najczęściej aktualizowanym system jest Debian Etch testing. I tak już zostawię, choćby ze względu na takie jeszcze dodatki jak szeroka dokumentacja, przyjazne Fora i najważniejsze: STABILNO¦Æ testinga.

-uwaga- w pracy od 2-ch lat Windows XP, częsta i pełna obsługa ze strony Microsoftu. Sprzęt: Pentium 4 - 2.8 GB 512 RAM Płyta i wnętrzności firmowe, Dyski w RAID-zie 2x160 GB.
Zastrzegam się, że nie mam nic złego do napisania o Windows XP - system uznawany za profesjonalny i rzeczywiście sprawuje się dobrze.

INSTALACJA.

Debian: 40 min instalacji z płyt i od razu dostępny w pełni działający system ze środowiskiem GNOME i z całą gamą oprogramowania systemowego, internetowego (kilka przeglądarek internetowych, programów pocztowych, komunikatorów), gamą programów graficznych, pakietu multimedialnego, biurowego, grami, diagnostycznego, narzędziowego dla programistów i edukacyjnego. Ja instalowałem system bazowy z płytki net-install i resztę dociągnąłem z netu aby mieć KDE które preferuję (i całą pełnię najwymyślniejszych programów jakie funkcjonują w świecie komputerowym) i które jest porównywalne ze środowiskiem graficznym Windows XP ze względu na rodzaj obsługi systemu, co trwało ok 3-4 godz zależnie od posiadanego sprzętu i szybkości łącza (u mnie łącze net ok 600 k/b).

Windows XP: 25 min instalacji z płyt i od razu w pełni działający system, w którym jest kilka akcesoriów, podstawowa przeglądarka internetowa i program pocztowy, podstawowe kodeki. I (chyba) tyle. Nie licząc prostych aplikacji typu edytor systemowy tekstu, czy mała aplikacja graficzna.

Oprogramowanie

Debian: Jak w rozdziale INSTALACJA. Można jeszcze dodać, że programy te stanowią w dużej mierze odpowiedniki komercyjnych programów używanych w środowisku Windows(R), z pewnością nie gorzej spełniające swe funkcje a niejednokrotnie z o wiele bogatszą gamą możliwości i nowatorstwa użytych rozwiązań.

Windows XP: Jak w rozdziale INSTALACJA. Praktycznie, trzeba by się ograniczyć wyłącznie do korzystania z netu. Poza tym "goły" system nie umożliwia innego działania w zakresie obsługi multimediów, z wyjątkiem całkiem dobrego WinMediaPlayer'a. Brak aplikacji dla obsługi grafiki, biura, diagnostyki itd. Za odpowiedniki dla Linuksa, w wielu przypadkach trzeba niestety słono zapłacić, by móc w pełni legalnie korzystać i cieszyć się całą gamą możliwości a także opieką firmową. Wtedy ten soft jest znakomity. Wersje trialowe i sharewarowe oferują skromne usługi lub nawet 90-cio procentowe wyłączenia funkcji, oraz ograniczenia czasowe. Wersje freeware stanowią zapowiedź przyszłych możliwości, jakie są oferowane przez wersje "pełne".

ILE TRZEBA ZAP£ACIÆ.

Debian: np 3-4 godz pracy z netem (koszty prądu) i "pseudo-psychiczne cierpienie" polegające na oczekiwaniu na zainstalowanie się systemu, oraz 0,80 PLN - koszt płytki instalacyjnej. Możliwość swobodnego decydowania o krotności instalacji, licencji na użyty sprzęt i brak obaw o prawa licencyjne wynikające z udzielanej licencji GNU-GPL.

Windows XP: ok 300-400 PLN - koszt zakupu Windows XP wersja OM. Wiele obaw, czy w danym przypadku nie narusza się czyichś praw.

MO¯LIWO¦CI KONFIGURACYJNE.

Debian: Pełnia, pod warunkiem przeprowadzenia kilkumiesięcznych "ćwiczeń".

Windows XP: system praktycznie zamknięty. Konieczność zdania się na decyzje programistów z Microsoftu.

SZYBKO¦Æ SYSTEMU.

Dla przedstawionych wyżej konfiguracji systemów sprzętowych:

W mojej subiektywnej opinii chyba wyższa prędkość działania aplikacji i wykonywanych operacji w systemie Debian w porównaniu z podobnymi aplikacjami w systemie Windows XP. Nie wykonywałem miarodajnych pomiarów za pomocą specjalnych narzędzi.
Tak odczuwam subiektywnie na "oko i ucho".

UPDATE I UPGRADE.

Debian: Właściwie codziennie oferta znowelizowania softu. Wystarczy wklepać w konsolę:

Kod: Zaznacz cały

 apt-get update && apt-get upgrade 
i po bólu. Tu ja decyduję, co chcę aktualizować, a czego nie chcę.

Windows XP: Trzeba przyznać, że Microsoft często upgrade'uje swój soft, lecz praktycznie użytkownik nie ma wpływu na rodzaj instalowanego oprogramowania i wyborze aktualizacji. Rzecz dzieje się "w tle" i "tajemniczo".

To najważniejsze w moim odczuciu elementy jakie pozwoliłem sobie wymienić dla porównania obu systemów.
Oczywiście zaprezentowany tekst i temat poddaję pod szeroką krytykę Kolegów z Forum, jeżeli zostanie uznany za przyczynek do podjęcia jakiejś dyskusji. Proszę o wskazanie wszelkich niedorzeczności, błędów w pojmowaniu tej materii.
Pragnę także z góry przeprosić, jeżeli niechcący mogłem Kogoś urazić gdyż moim zamiarem była tylko (z pewnością) nieudolna próba porównania, plusów i minusów obu popularnych systemów przy całym wysiłku o obiektywizm, mimo wszystko subiektywnym zdaniu użytkownika systemu Debian.

Pozdrawiam, stoper.
Frost
Posty: 12
Rejestracja: 23 lutego 2007, 12:10

Post autor: Frost »

stoper pisze:WinXP: system praktycznie zamknięty. Konieczność zdania się na decyzje programistów z Microsoft'u.
Tu się nie zgodzę.
stoper pisze:W mojej subiektywnej opinii chyba wyższa prędkość działania aplikacji i wykonywanych operacji w systemie Debian w porównaniu z podobnymi aplikacjami w systemie WinXP.
Osobiście uważam, że Win jest szybszy. :) Poza tym zwróć uwagę, że masz pod Debianem 2x więcej ramu niż pod XP.
Kaka'
Senior Member
Posty: 3018
Rejestracja: 30 lipca 2006, 13:17
Lokalizacja: Kartuzy

Post autor: Kaka' »

stoper pisze:WinXP: 25 min instalacji z płyt i od razu w pełni działający system, w którym jest kilka akcesoriów, podstawowa przeglądarka internetowa i program pocztowy, podstawowe kodeki. I (chyba) tyle. Nie licząc prostych aplikacji typu edytor systemowy tekstu, czy mała aplikacja graficzna.
Spójrz na to z innej strony - przecież ten "goły" system, to można porównywać do netinstall, przynajmniej ja tak porównuję. Brak większości aplikacji - po co ma być ich więcej? Instaluj tylko to co chcesz. Akurat to co napisałeś, nie uważam za wadę Windowsa, lecz nawet jako zaletę.
stoper pisze:"pseudo-psychiczne cierpienie"
hmm, dziwne stwierdzenie, aczkolwiek moim zdaniem, nieprawdziwe.
stoper pisze:Debian: Pełnia, pod warunkiem przeprowadzenia kilkumiesięcznych "ćwiczeń".
Czemu tak dużo? Można czytać przez cały dzień, przez tydzień cały czas i osiągnąć to samo (oczywiście włączając w to praktykę).
stoper pisze:W mojej subiektywnej opinii chyba wyższa prędkość działania aplikacji i wykonywanych operacji w systemie Debian w porównaniu z podobnymi aplikacjami w systemie WinXP.
Tu się akurat nie zgodzę. Czysty Windows XP uruchamia mi się w 10 sekund - a Linux (Debian)? około 1 minuty. Oczywiście, Windows z `wiekiem` traci prędkość, czego nie można powiedzieć o Linuksach. Aczkolwiek, moim zdaniem, aplikacje w Windowsie uruchamiają się szybciej niż pod Linuksem.
chyl-o
Junior Member
Posty: 621
Rejestracja: 24 maja 2006, 21:06
Lokalizacja: Lublin

Post autor: chyl-o »

Frost pisze:stoper napisał/a:
WinXP: system praktycznie zamknięty. Konieczność zdania się na decyzje programistów z Microsoft'u.

Tu się nie zgodzę.
No to może małe uzasadnienie ? ]Osobiście uważam, że Win jest szybszy. :) Poza tym zwróć uwagę, że masz pod Debianem 2x więcej ramu niż pod XP.[/quote]

Zgadza się, ocena obiektywna może być wysunięta wtedy, gdy porównujemy systemy na takim samym sprzęcie.

Jest tak że pod windowsem część aplikacji działa szybciej, natomiast spora część pod linuksem jest dużo wydajniejsza( kodowanie wideo VirtualDub'em pod windowsem na moim sprzęcie wychodziło ok 28 - 30 klatek, pod linuksem potrafię wyciągnąć grubo ponad 100 ), porównywanie czystych systemów o zbliżonej konfiguracji jest dla mnie jak najbardziej uzasadnione. Aczkolwiek warto testować wydajność w różnych zadaniach ( praca biurowa, gry, kompilacja, kodowanie wideo etc ).
Tu się akurat nie zgodzę. Czysty Windows XP uruchamia mi się w 10 sekund - a Linux (Debian)? około 1 minuty. Oczywiście, Windows z `wiekiem` traci prędkość, czego nie można powiedzieć o Linuksach. Aczkolwiek, moim zdaniem, aplikacje w Windowsie uruchamiają się szybciej niż pod Linuksem.
Jest wiele usług które można wyłączyć, przy starcie systemu, kompilacja jądra, te kroki przyspieszają uruchamianie systemu. Oczywiście jak uruchamiasz te same aplikacje pod widnowsem, a potem probujesz zrobić to samo pod emulatorem, to nie dziwię, się że uruchamiają się wolniej...
Kaka'
Senior Member
Posty: 3018
Rejestracja: 30 lipca 2006, 13:17
Lokalizacja: Kartuzy

Post autor: Kaka' »

Debian pisze:a potem probujesz zrobić to samo pod emulatorem, to nie dziwię, się że uruchamiają się wolniej...
Co sugerujesz?
Rad
Member
Posty: 1208
Rejestracja: 28 czerwca 2006, 15:05

Post autor: Rad »

Według mnie Linux jest o wiele szybszy, oczywiście po pewnych zabiegach :) . Mój Windows wydaje się żółwiem, chociaż niektóre operacje (obsługa niektórych stron www) są wydajniejsze. Programy uruchamiane pod wine działają szybciej niż na Windowsie (vide ms word) :) .
velmafia
Member
Posty: 1820
Rejestracja: 01 września 2006, 00:56
Lokalizacja: Las

Post autor: velmafia »

Odkąd siedzę w GNU/Linuksach zauważyłem jedną rzecz, a mianowicie: nie ma lepszych i gorszych OS'ów (jeśli porównujemy je ogólnie - całościowo).
Możemy je tylko porównywać jako "lepsze do czegoś" i "lepsze dla kogoś".
Jak pewien Albert powiedział "Wszystko jest względne" więc możemy oceniać systemy względem czegoś, a nie "całościowo".

Jak dla mnie GNU/Linuksy są lepsze bo dają i większe możliwości, oraz system dopasowuje do siebie, a nie na odwrót. A co z tego wynika: komputer jest dla mnie, a nie ja dla komputera.


Co do szybkości uruchamiania, to w przypadku GNU/Linuksów jest większa, a to że czysta winda się szybko uruchamia, nic nie znaczy, bo jak by Debian też był "czysty" to uruchamiał by się szybciej.


aloha
Rad
Member
Posty: 1208
Rejestracja: 28 czerwca 2006, 15:05

Post autor: Rad »

Czysty Debian, na kernelu dystrybucyjnym niestety uruchamia się wolno. Więc porównując czas bootowania obu systemów zaraz po instalacji to windows jest o wiele szybszy.
velmafia
Member
Posty: 1820
Rejestracja: 01 września 2006, 00:56
Lokalizacja: Las

Post autor: velmafia »

Rad, chodziło mi o to jak by jądro Debiana było tak "czyste" jak jądro Windy. Po prostu źle się wyraziłem ;)


aloha
sthoo
Posty: 52
Rejestracja: 26 lutego 2007, 06:32

Post autor: sthoo »

Należy wziąć pod uwagę jeszcze miesięczny okres korzystania z internetu spod IE/Windowsa i porównać ten sam okres korzystania spod czegokolwiek na Linuksie.
Po tym okresie użytkowania (przeglądanie stron, korzystanie z p2p, komunikatory, i co tylko można robić z pomocą internetu) nie pozostaje nam nic innego poza przygotowaniem płytki instalacyjnej Windowsa, bo czyszczenie go z robaków, koników i innych mikroorganizmów zajmie nam dużo więcej czasu niż ponowna instalacja. Gdy jeszcze miałem WinXP w domu z pełnym zabezpieczeniem antywirusami i firewallami i zestawem potrzebnych mi do pracy narzędzi - wytrzymywał góra trzy miesiące - potem jego stabilność spadała poniżej dolnej granicy mojej cierpliwości. Linuksa (trzy distra) na stałe mam od maja zeszłego roku (najdłużej mam Ubuntu) i czuje się jak na sali operacyjnej - wszystko sterylne - no... wiadomo - czasem sie coś po upgradzie wysypie, czasem po instalacji czegoś, ale wiem, że to ja jestem tego przyczyną a nie ktoś inny lub coś innego - a czy takie rzeczy da sie bezboleśnie w Linuksie bez reinstalacji naprawić - ja myślę że tak.

W sumie dobrze że w pracy mamy XP - gdyby nie to, zapomniałbym jak wygląda - tylko.... czemu co jakiś czas próbuję przejść na inny obszar roboczy.....?
ODPOWIEDZ