ale mnie chodzi o /home bo o niej nie pisałeśsidjestgit pisze:Czyli kazdy system na osobnej "/"
/boot czy tworzy
Ja wytłumaczę Ci to w ten sposób. W katalogu głównym masz podkatalog /boot, /etc itd. Tworząc partycję "główną" / to tak na prawdę tworzysz partycję, którą formatujesz do wybranego systemu plików, np. ext3 i do tej partycji przypisujesz punkt montowania / (wszystko to jest zapisane w /etc/fstab i możesz dowolnie zmieniać punkty montowania), równie dobrze na tej samej partycji możesz zamontować inny katalog. Tak więc katalog / zawiera podkatalog /boot, który możesz zamontować pod osobną partycją, np. aby wydzielić jej określoną ilość miejsca, takim przykładem jest punkt montowania /home, czyli jak masz 20GB dysk to powiedzmy 5GB dajesz na / a resztę na /home, natomiast jak cały dysk dasz na / to dla /home masz resztę z 20GB wolnego miejsca, różnica polega na tym, że /home jest zamontowane na osobnej partycji, czyli reinstalując system, ustawienia i dane zostają nie naruszone, podobnie jak w Windows (C - system, D - dane, formatując tylko C nie usuwasz danych z D).
Ja zawsze stosowałem podział typu, /, swap i /home. Teraz ze względu na oszczędność miejsca na dysku (80GB), podzieliłem go w ten sposób:
/boot - 32MB
/ - 200MB
/var - 2GB
swap - 512MB
/usr - 4GB
/home - reszta
Dlaczego tak? Ponieważ zawsze tworzyłem partycję dla / ok 10GB a wykorzystywałem połowę z tego (po wyczyszczeniu var, 1/3), wydzieliłem /var, ponieważ nie przekracza 2GB (u mnie) i można go wyczyśći (logi, pakiety deb) i zajmuje ok. 200MB, /usr zajmuje u mnie od 2-4GB, teraz mam lepszą kontrolę nad ilością miejsca na dysku, ponieważ jeśli przybędzie mi danych na /usr, będę mógł go powiększyć, np. kosztem /home, boot wydzieliłem ze względów bezpieczeństwa i ze względu na stała wielkość powierzchni dyskowej. Swap spokojnie można dzielić z innymi Linuksami (nie wiem jak tam ze wspomnianą hibernacją, bo nie używam hibernacji, wyłączam kompa nie tyle ze względu na oszczędność prądu, bo jakby nie patrzeć hibernacja też prądu potrzebuje ale ze względu na ekologię, staram się nie truć środowiska rezygnując ze zbędnego używania prądu).
Pozdrawiam!
Ja zawsze stosowałem podział typu, /, swap i /home. Teraz ze względu na oszczędność miejsca na dysku (80GB), podzieliłem go w ten sposób:
/boot - 32MB
/ - 200MB
/var - 2GB
swap - 512MB
/usr - 4GB
/home - reszta
Dlaczego tak? Ponieważ zawsze tworzyłem partycję dla / ok 10GB a wykorzystywałem połowę z tego (po wyczyszczeniu var, 1/3), wydzieliłem /var, ponieważ nie przekracza 2GB (u mnie) i można go wyczyśći (logi, pakiety deb) i zajmuje ok. 200MB, /usr zajmuje u mnie od 2-4GB, teraz mam lepszą kontrolę nad ilością miejsca na dysku, ponieważ jeśli przybędzie mi danych na /usr, będę mógł go powiększyć, np. kosztem /home, boot wydzieliłem ze względów bezpieczeństwa i ze względu na stała wielkość powierzchni dyskowej. Swap spokojnie można dzielić z innymi Linuksami (nie wiem jak tam ze wspomnianą hibernacją, bo nie używam hibernacji, wyłączam kompa nie tyle ze względu na oszczędność prądu, bo jakby nie patrzeć hibernacja też prądu potrzebuje ale ze względu na ekologię, staram się nie truć środowiska rezygnując ze zbędnego używania prądu).
Pozdrawiam!
Raczej nie chodziło o wspólną partycję home dla jednocześnie chodzących systemów, tylko dla kolejnych instalacji Linuksa.
Podział na partycje daje tak naprawdę kilka rzeczy:
1. Precyzyjne zarządzanie dostępnym miejscem (np. możemy ograniczyć miejsce pod /home, upewniając się, że system się nie zdestabilizuje, nawet, jeśli komuś przyjdzie do głowy zapchać konto, a my nie daliśmy quoty). Podobnie możemy się zabezpieczyć, aby logi nie zablokowały systemu (wydzielając partycję na /var/log).
2. Wykorzystanie różnych dysków (można to też osiągnąć inaczej).
3. Wykorzystanie różnych systemów plików. Wiedząc, że system ma mniej więcej ustalony "rozmiar", możemy np. ustalić na sztywno rozmiar partycji /, za to partycję (np) /home umieścić na partycji lvm i w razie potrzeby rozszerzyć (nawet o cały nowy dysk).
4. £atwe podmienienie całej partycji.
5. Oddzielenie danych o różnej istotności. W razie awarii jednej z części dysku nie tracimy danych na pozostałych partycjach. £atwiej wówczas uruchomić/naprawić system, łatwiej też robić backup itd.
Pewnie można znaleźć jeszcze masę innych zastosowań. Ja wypisałem to, z czego sam bezpośrednio korzystam.
Podział na partycje daje tak naprawdę kilka rzeczy:
1. Precyzyjne zarządzanie dostępnym miejscem (np. możemy ograniczyć miejsce pod /home, upewniając się, że system się nie zdestabilizuje, nawet, jeśli komuś przyjdzie do głowy zapchać konto, a my nie daliśmy quoty). Podobnie możemy się zabezpieczyć, aby logi nie zablokowały systemu (wydzielając partycję na /var/log).
2. Wykorzystanie różnych dysków (można to też osiągnąć inaczej).
3. Wykorzystanie różnych systemów plików. Wiedząc, że system ma mniej więcej ustalony "rozmiar", możemy np. ustalić na sztywno rozmiar partycji /, za to partycję (np) /home umieścić na partycji lvm i w razie potrzeby rozszerzyć (nawet o cały nowy dysk).
4. £atwe podmienienie całej partycji.
5. Oddzielenie danych o różnej istotności. W razie awarii jednej z części dysku nie tracimy danych na pozostałych partycjach. £atwiej wówczas uruchomić/naprawić system, łatwiej też robić backup itd.
Pewnie można znaleźć jeszcze masę innych zastosowań. Ja wypisałem to, z czego sam bezpośrednio korzystam.