Zgodzę się. Ale wyobraź sobie, że ktoś teraz daje Ci 1024 stronicowy podręcznik i zupełnie nieznany system. Będziesz siedział i kartkował, i doszukiwał się jak postawić internet? Ja pierwszy tydzień nie wiedziałem o takich podstawach, że aż wstyd mówić (m.in podnosiłem internet z palca po zalogowaniu).Redhead pisze:Widzę źe nie wierzysz w kolegę.
Dokumentacja do Gentoo jest obszerna dość i też spore wiki,
Pytanie od zupe
Jak zaczynałem z Linuksami to na virtualnych maszynach, z później jazdą na hosta. To jest dość dobry sposób na naukę.lis6502 pisze:Zgodzę się. Ale wyobraź sobie, że ktoś teraz daje Ci 1024 stronicowy podręcznik i zupełnie nieznany system. Będziesz siedział i kartkował, i doszukiwał się jak postawić internet?Redhead pisze:Widzę, że nie wierzysz w kolegę.
Dokumentacja do Gentoo jest obszerna dość i też spore wiki,
Im więcej tu piszę tym bardziej się nakręcam na Gentoo znowu. Jutro zamiast pracować to ssh i będę emerge sprawdzał.lis6502 pisze:Ja pierwszy tydzień nie wiedziałem o takich podstawach, że aż wstyd mówić (m.in podnosiłem internet z palca po zalogowaniu).
Nie przesadzajmy . Kiedy jeszcze używałem Gentoo to był dla mnie system prosty, łatwy i przyjemny . Po przesiadce na Debiana miałem sporo więcej problemów niż na Gentoo.Redhead pisze:Jak chcesz się nauczyć Linuksa dobrze to weź Gentoo i za 2 tygodnie będziesz mówił że Debian to dla lamerów jest :-)