List otwarty spo
List otwarty społeczności open source
Na stronie http://akcja.jakilinux.org/index.php został opublikowany list otwarty. Zachęcam do podpisywania się oraz do informowania o tej stronce znajomym. List jeszcze nie został wysłany do rządu, ponieważ na razie chcemy uzbierać trochę podpisów i się rozreklamować. Mam nadzieję że się przyłączycie i pomożecie. Komentarze dotyczące listu znajdują się na stronie http://forum.jakilinux.org/viewtopic.php?pid=8022
W razie pytań zapraszam na jabberka [email protected] lub gg 6540630 ewentualnie na maila [email protected]
http://akcja.jakilinux.org/
W razie pytań zapraszam na jabberka [email protected] lub gg 6540630 ewentualnie na maila [email protected]
http://akcja.jakilinux.org/
Rad pisze:Chodzi o to, że migracja mogłaby być nieopłacalna. Bo koszt zakupu oprogramowania to nie wszystko. Tak czy siak, trzeba by przeprowadzić konkretne wyliczenia.e-gore pisze:Dla kogo miałaby się nie opłacać?
czyli konkretnie??
czy chodzi Ci o to że "wykwalifikowana" kadra w ZUSie (itp) nie da sobie rady z nowym systemem? jeśli tak, to trzeba zmienić kadrę, dać młodym robotę ]Moim zdaniem taki list nie przejdzie, tych "typów" to nic nie obchodzi. Ktoś im wmówił, że tylko M$ i tak jest i będzie. Według mnie nic to nie zmieni, aczkolwiek na cud zawsze można liczyć.[/quote]
jak nikt nic nie robi to jak ma się coś zmienić?
i cudy nie mają tu nic do rzeczy wystarczy trochę chęci, i konsekwencji wśród "społeczności", a taki ankiety przekonują mnie że już zaczynają coś robić
aloha
Konwersja dokumentów, makr, szkolenia pracowników, pomoc techniczna, sprawdzanie czy nowe oprogramowanie jest zgodne ze starymi dokumentami, itd. itd. Mówiąc ogólnie kupa roboty. Migracja w takim molochu jak ZUS wcale nie jest prosta i w końcu może się okazać, że zmiana oprogramowania na darmowe wyjdzie drożej niż kupno pakietu tej samej firmy. Przewaga MS polega na tym, że ich pakiet pierwszy zdobył popularność i teraz trudno będzie oduczać pracowników od MS tylko dlatego, że OpenOffice mniej kosztuje. Ciekawe też jak jest z pomocą techniczną w openoffice, bo w zakładach pracy nie można pozwolić sobie na szukanie odpowiedzi na powstały problem przez google ].velmafia pisze:czyli konkretnie??
velmafia pisze:jeśli tak, to trzeba zmienić kadrę, dać młodym robotę ]
Generalnie to młodzi wyjechali na zachód Poza tym jednak w takiej pracy (księgowość, itd.) liczy się doświadczenie.
Zresztą ja się na tym nie znam
Koszt wdrożenia (w tym wypadku spora rewolucja), na pewno byłby spory, ale myślę, że jednorazowo. Sądzę, że koszty "po wdrożeniu" znacząco by się zmniejszyły: brak opłat za aktualizacje, za nowe oprogramowanie etc. ...płacimy już tylko firmowemu działowi IT.Rad pisze:Konwersja dokumentów, makr, szkolenia pracowników, pomoc techniczna, sprawdzanie czy nowe oprogramowanie jest zgodne ze starymi dokumentami, itd. itd. Mówiąc ogólnie kupa roboty. Migracja w takim molochu jak ZUS wcale nie jest prosta i w końcu może się okazać, że zmiana oprogramowania na darmowe wyjdzie drożej niż kupno pakietu tej samej firmy. Przewaga MS polega na tym, że ich pakiet pierwszy zdobył popularność i teraz trudno będzie oduczać pracowników od MS tylko dlatego, że OpenOffice mniej kosztuje. Ciekawe też jak jest z pomocą techniczną w openoffice, bo w zakładach pracy nie można pozwolić sobie na szukanie odpowiedzi na powstały problem przez google ].
Według mnie otwarte oprogramowanie jest bardziej "elastyczne". Kupując zamknięty soft od jakiejś firmy, uzależniamy się od niej. Chcąc wprowadzać modyfikacje w kodzie musimy zgłosić się do firmy x, a ona kasuje "jak za zboże"... Linuxa i soft dla niego może modyfikować przktycznie każdy kto zna dany język programowania (czyli nie trzeba tu współpracować z hiperdrogą firmą). To na pewno znacznie obniża koszty...
Wracając do ZUSu i OpenOffice'a. Można przecież kupić ten pakiet, np. od firmy Ux Systems, która oferuje również wdrożenia, szkolenia itp. i oczywiście wpomnianą wcześniej pomoc techniczną (wszystko zapewne teniej niż MS)...
Swoją drogą ciekawe z jakich zaawansowanych funkcji pakietu biurowego (czy nawet całego systemu operacyjnego) korzystają pracownicy tej jakże cudownej instytucji?