Dlaczego Debian a nie inna Dystrybucja?
Witajcie.
Już dość długo nie dawałem o sobie znać, teraz nadarzyła się ku temu okazja. Choć zaglądam do Was często to nic nie piszę właśnie przez Debiana po prostu wszystko działa co miało być uruchomione, nadal się kręci żona córka i wnuczka nie zgłaszają żadnych problemów (system nadal testowy).
Za to ja mam, a właściwie do dziś miałem problem, wszystkie mają na komputerach same ważne rzeczy i trochę obawiam się tam eksperymentować nadal przecież jestem zielony.
W pracy kolegom też nie chce na dłużej komputera na kanale stawiać. Zaczyna być nudno i groźnie bo wszystko czego się dzięki Wam nauczyłem zaczyna przykrywać kurz zapomnienia. Do dziś, przypadkiem niespodziewanie wszedłem w posiadanie bardzo starego komputera (wyrzucony na złom) procesor Athlon 900, pamięci coś niecałe 400, płyta główna "elit grup", dołożyłem tylko kartę sieciową eż dostałem ,,surecom'' czy jakoś tak. No i jak myślicie jaki to pomysł mi do głowy od razu wpadł? Oczywiście że tak, ściągnąłem sobie przecież Debiana 5 stable wypaliłem i nie miałem okazji go zainstalować i pewno bym długo nie miał gdyby nie ten staruszek. Teraz my oba staruszki sobie wzajem gadać będziemy. I co, no oczywiście Lenny bez protestu się zainstalował. Karta sieciowa bez problemu wykryta internet działa i sobie do Was na gorąco piszę.
No i dlaczego Debian ano dlatego, że oba takie ramole jak ja i ten blaszany staruszek do porozumienia doszli.
Teraz to ja będę mógł nareszcie poszaleć bez obawy z konsoli przez roota się wyżywać i wszystko o czym tu przeczytam w ruch wprowadzać.
Debian tylko Debian.
Pozdrawiam Jurek
Już dość długo nie dawałem o sobie znać, teraz nadarzyła się ku temu okazja. Choć zaglądam do Was często to nic nie piszę właśnie przez Debiana po prostu wszystko działa co miało być uruchomione, nadal się kręci żona córka i wnuczka nie zgłaszają żadnych problemów (system nadal testowy).
Za to ja mam, a właściwie do dziś miałem problem, wszystkie mają na komputerach same ważne rzeczy i trochę obawiam się tam eksperymentować nadal przecież jestem zielony.
W pracy kolegom też nie chce na dłużej komputera na kanale stawiać. Zaczyna być nudno i groźnie bo wszystko czego się dzięki Wam nauczyłem zaczyna przykrywać kurz zapomnienia. Do dziś, przypadkiem niespodziewanie wszedłem w posiadanie bardzo starego komputera (wyrzucony na złom) procesor Athlon 900, pamięci coś niecałe 400, płyta główna "elit grup", dołożyłem tylko kartę sieciową eż dostałem ,,surecom'' czy jakoś tak. No i jak myślicie jaki to pomysł mi do głowy od razu wpadł? Oczywiście że tak, ściągnąłem sobie przecież Debiana 5 stable wypaliłem i nie miałem okazji go zainstalować i pewno bym długo nie miał gdyby nie ten staruszek. Teraz my oba staruszki sobie wzajem gadać będziemy. I co, no oczywiście Lenny bez protestu się zainstalował. Karta sieciowa bez problemu wykryta internet działa i sobie do Was na gorąco piszę.
No i dlaczego Debian ano dlatego, że oba takie ramole jak ja i ten blaszany staruszek do porozumienia doszli.
Teraz to ja będę mógł nareszcie poszaleć bez obawy z konsoli przez roota się wyżywać i wszystko o czym tu przeczytam w ruch wprowadzać.
Debian tylko Debian.
Pozdrawiam Jurek
Witam.
Jakoś niespełna rok temu zacząłem swoją przygodę z Linuksem. Jak wielu początkujących sięgnąłem po Ubuntu. Dobrze mi się pracowało do wersji 8.10. Najnowsze 9.04 niestety nie obsługuje zamkniętego sterownika fglrx dla "starszych" kart ati, a ja mam właśnie x1050 i wydajność mojego zestawu znacznie przez to spadła. Do tego stopnia że 9.04 nie nadaje się do użycia (jak dla mnie).
Nie wiem na jakiej zasadzie Ubuntu jest powiązane z Debianem? Czy jest jego klonem ale chciałbym zapytać, czy najnowsza, stabilna wersja Debiana obsłuży mój sprzęt bez większych problemów? Jaką wersję wybrać i z czym ewentualnie mógłbym mieć problem po przesiadce z Ubuntu, z którym i tak miałem sporo problemów? Ale dobrze bo czegoś mnie to na pewno nauczyło.
Pozdrawiam i przepraszam jeśli łamię któryś z punktów regulaminu.
Jakoś niespełna rok temu zacząłem swoją przygodę z Linuksem. Jak wielu początkujących sięgnąłem po Ubuntu. Dobrze mi się pracowało do wersji 8.10. Najnowsze 9.04 niestety nie obsługuje zamkniętego sterownika fglrx dla "starszych" kart ati, a ja mam właśnie x1050 i wydajność mojego zestawu znacznie przez to spadła. Do tego stopnia że 9.04 nie nadaje się do użycia (jak dla mnie).
Nie wiem na jakiej zasadzie Ubuntu jest powiązane z Debianem? Czy jest jego klonem ale chciałbym zapytać, czy najnowsza, stabilna wersja Debiana obsłuży mój sprzęt bez większych problemów? Jaką wersję wybrać i z czym ewentualnie mógłbym mieć problem po przesiadce z Ubuntu, z którym i tak miałem sporo problemów? Ale dobrze bo czegoś mnie to na pewno nauczyło.
Pozdrawiam i przepraszam jeśli łamię któryś z punktów regulaminu.
Mój pierwszy Linux to REDHAT 7.2 aż do 9.0. Coś mi w nim nie pasowało więc przeszedłem na SLACKWARE 9.0. Męczyłem tą dystrybucje aż do 12.2. Fajnie wszystko stabilnie latało lecz minusem był ten problem z zależnościami. Zacząłem przyglądać się Debianowi i zainstalowałem system. Teraz testuje i zaczyna mi się on podobać chodź w niektórych momentach brakuje Slackware.
Ale moim zdaniem na Slackware można dużo się nauczyć. Dużo trzeba robić ręcznie np. montowanie i odmontowywanie urządzeń (chyba że sobie sami zautomatyzujemy - chodź ja tego nie robiłem). Debian czy Ubuntu czy inne też dystrybucje np. podpinając modem kablowy do usb od strzała ma się internet. W Slackware tak nie jest - trzeba ręcznie załadować moduł, a to wiąże się z poleceniem, które się pamięta itp.
Ale moim zdaniem na Slackware można dużo się nauczyć. Dużo trzeba robić ręcznie np. montowanie i odmontowywanie urządzeń (chyba że sobie sami zautomatyzujemy - chodź ja tego nie robiłem). Debian czy Ubuntu czy inne też dystrybucje np. podpinając modem kablowy do usb od strzała ma się internet. W Slackware tak nie jest - trzeba ręcznie załadować moduł, a to wiąże się z poleceniem, które się pamięta itp.
Bo zainstalowałem TYLKO Debiana z własnoręczne skompilowanym jądrem 2.6.24.7 (na potrzeby skryptów inet-one.pl) na Compaq Proliant 2500 - PPro 200, 416M RAM.
Przedtem używałem archlinux'a.
Inne dystrybucje wykładały się przy próbie instalacji - nie mogłem sobie poradzić z problemami.
Linuksa używam tylko na routerach.
Przedtem używałem archlinux'a.
Inne dystrybucje wykładały się przy próbie instalacji - nie mogłem sobie poradzić z problemami.
Linuksa używam tylko na routerach.
Może nie akurat Debian. Ale sami zobaczcie
http://osnews.pl/londynska-gielda-rezyg ... icrosoftu/
w każdym razie wiadomo dlaczego linux a nie windows
Linux to potęga i kropka
Jurek
http://osnews.pl/londynska-gielda-rezyg ... icrosoftu/
w każdym razie wiadomo dlaczego linux a nie windows
Linux to potęga i kropka
Jurek
Dlaczego Debian? Krótko - jest najlepszy. "Podchodziłem" do kilku dystrybucji lecz żadna nie była wystarcząjąco dobra żeby zagościła na stałe.
Ubuntu - strasznie wolne i "czarodziejskie", tj. raz coś działa a potem już nie i nikt nie wie dlaczego
Fedora - "piekiełko zależności", czasy pakietów *rpm dawno minęły
Gentoo - brak czasu i brak potrzeby kompilacji by dostrzec 0.0000000001% wzrost wydajności
Suse - nic specjalnego
Mandriva - coś jak Ubuntu - raz działa a raz nie
Arch - szybki, fajny, minimalistyczny, gdyby tylko nie te aktualizacje :mrgreen:
Debian, wersja Sid - wszystko działa pomimo wersji niestabilnej, pakiety "na czasie", nic się nie psuje, nie boję się, że po zresetowaniu X nie wstanie, system po prostu wieczny - zainstalujesz i skonfigurujesz raz a działa wiecznie.
Ubuntu - strasznie wolne i "czarodziejskie", tj. raz coś działa a potem już nie i nikt nie wie dlaczego
Fedora - "piekiełko zależności", czasy pakietów *rpm dawno minęły
Gentoo - brak czasu i brak potrzeby kompilacji by dostrzec 0.0000000001% wzrost wydajności
Suse - nic specjalnego
Mandriva - coś jak Ubuntu - raz działa a raz nie
Arch - szybki, fajny, minimalistyczny, gdyby tylko nie te aktualizacje :mrgreen:
Debian, wersja Sid - wszystko działa pomimo wersji niestabilnej, pakiety "na czasie", nic się nie psuje, nie boję się, że po zresetowaniu X nie wstanie, system po prostu wieczny - zainstalujesz i skonfigurujesz raz a działa wiecznie.