Strona 2 z 3
: 16 grudnia 2008, 17:18
autor: tadzik
Jeszcze do niedawna maszynki z biedronki (sic! imho całkiem niezłe) a ostatnio to albo w ogóle, albo nożyczkami.
: 16 grudnia 2008, 22:09
autor: mesiu84
Posiadam Philipsa ale jak tylko mam czas i ochotę to golę się najzwyklejszą maszynką za 1 z kiosku z podwójnym ostrzem:-)
: 17 grudnia 2008, 19:35
autor: sKa
Nie golę się.
: 18 grudnia 2008, 01:45
autor: grucha
sKa pisze:Nie golę się.
Racja. Prawdziwi Linuksowcy się nie golą. Patrzcie tylko na Richarda Stallman'a:
: 18 grudnia 2008, 12:52
autor: tadzik
grucha pisze:Racja. Prawdziwi Linuksowcy się nie golą. Patrzcie tylko na Richarda Stallman'a
Jasne, prawdziwi linuksowcy się nie golą. Spójrzcie tylko na Linusa Torvaldsa. Zarośnięty, aż go ledwo widać.
: 18 grudnia 2008, 14:27
autor: ModY_WzM
Ja używam elektryka braun'a albo philishave'a na tzw. "jednodniowy".
: 18 grudnia 2008, 19:29
autor: piobad
Brzytwę (średnio raz na tydzień).
: 19 grudnia 2008, 22:15
autor: mateo1990
Gilette Mach 3 - golę się codziennie.
Ale zamierzam sobie jakąś elektryczną maszynkę sprawić.
: 22 grudnia 2008, 19:33
autor: gajosew
Gilette Mach 3 w kolorze czerwonym bo podobno szybsza :-)
: 23 grudnia 2008, 18:06
autor: Lorenzo
Brzytwa jest dla mięczaków... najlepszy jest łupany krzemień lub szorowanie pyska piaskowcem/pumeksem ;-)
A poważnie, to pędzelek, mydło i polsilver. Zestaw najtańszy i najskuteczniejszy na cały łeb od karku po grdykę.