i wciśnij g i sprawdź, czy chce coś wywalić, jeśli chce a są to rzeczy ważne lub jest to pół systemu to niestety, ale w tej sytuacji rozpoczęcie korzystania z aptitude nie polecam.
Ale ja ostatnio uruchomiłem aptitude (korzystałem tylko z apt-get) i zobaczyłem, że nic nie chce wywalać, więc mogę sobie z niego korzystać, ale sprawdź dokładnie, czy nie są to rzeczy ważne.
3ndriu pisze:Jeżeli zacznę teraz korzystać tylko z aptitude (wcześniej nie mieszałem apt z aptitude), to czy może mi się sypnąć system?
jestem takiego samego zdania jak mlyczek: jeśli aptitude nie chce wywalić Ci pół systemu, ani innych potrzebnych pakietów, to możesz przejść na aptitude
zresztą i tak żeby aptitude coś zrobiło musisz zatwierdzić wybór, więc próbuj i czytaj komunikaty
3ndriu pisze:Jestem teraz szczęśliwym userem aptitude
Też od niedawna nim jestem tylko teraz i tak to co już mamy zainstalowane to już razem z tym niepotrzebnych zależności nie usunie ale już dalej nie będziemy robić sobie bałaganu
Tym osobom którym aptitude z jakiegoś powodu nie przypadło do gustu polecam program wajig. Sam używam go już kilka miesięcy i jestem bardzo zadowolony. O wiele wygodniejszy w obsłudze niż "duet" apt, dpkg. Jedyne czego mu brakuje to wymuszanie instalacji pakietów dla innej architektury.
odkad przerzucilem sie na debiana i trafilem na to forum nawet nie slyszalem o aptitude. ;] w momencie, kiedy przeczytalem, ze wreszcie przy usuwaniu czegos poleca mi dodatkowo wszyskie smieci zwiazane z ta paczka, przerzucilem sie na aptitude.
jego dzialanie niekoniecznie jest jednak zawsze porzadane. wtedy (mysle, ze raz na jakis czas akurat nie zaszkodzi specjalnie - w razie potrzeby oczywiscie) posluguje sie aptem. jak do tej pory zrobilem to raz: w momencie gdy przy instalacji jakiegos malego programu (chyba gwenview ale nie jestem do konca pewny) aptitude chcial mi zainstalowac cale kde (nie zartuje). ;]]] apt poradzil sobie z samym gwenview i paroma potrzebnymi paczkami bez problemu.