Panie i Panowie nie wchodźcie na inny temat, ja osobiście pozostałem przy Debianie, mimo iż mam tyle z nim problemów to po prostu mam do niego ogromny sentyment i sympatię, że na innej dystrybucji nie mógłbym siedzieć dłużej niż kilka godzin.
Zmuszony byłem do przejścia do Lenny, znów, niestety albo i stety - ponieważ jak się okazuje Lenny jest świetny tylko musiałem odmówić sobie kilku programów i innych bajerków, bo brak nowych pakietów a miksować za bardzo też nie chcę bo łatwo zrobić niestabilną wersję - moje doświadczenia z przeszłości.
No i na niestabilnej i testowej wersji jest nowy xorg znaczy wersja bodaj >=1.7.5 a sterowniki zamknięte do mojej karty działają tylko do xorga w wersji <=1.7.4. Niby ati ostatnio wypuszcza sterowniki ze wsparciem dla nowego xorga, ale niestety nie do mojej karty. Mam cichą nadzieję, że wydadzą kiedyś taki sterownik lub ktoś ze społeczności stworzy
łatkę jakiegoś.
Możecie mówić że jestem zielony, i że nie umiem się nim obsługiwać bo non stop mam jakieś błędy i to nie takie
błahe, ale to jest wina mojego nieszczęsnego sprzętu. Większość to moja karta ati xpress 200m, tym razem borykam się z problemem nowym dla mnie i dla świata też. A mianowicie czasem, losowo, po załadowaniu systemu, gdm ładuje pulpit i pokaże kursor i czasem paski górny i dolny, i totalna zawieszenie na maksa, nawet alt + ctrl + backspace nie działa. W logach cicho sza. Dmesg, Xorg.log i gdm log nic nie pokazują podejrzanego. System jak przejdzie fazę ,,uruchamiania'' poprawnie to działa bez żadnych oporów - wymiata - nie zawiesił się nigdy podczas pracy. Początkowo myślałem, że myszka pod usb to sprawia, bo i znalazłem w internecie też takie przypadki - odpinałem myszkę i o myślałem, że działa bo kilka razy się uruchomił bez niczego. Ale po czasie zdarzyło się, że zawiesił się bez myszki usb, mam laptopa zapomniałem dodać.
Bawiłem się xorgiem, drążąc dalej temat myszki usb i także wbudowanego touchpada, dodałem na stałe wpis odnośnie myszki, bo tak miałem że coś tam ,,configured mouse'' i tyle a teraz dodałem gdzie i jak jest podłączona i jakieś tam parametry, wzorowałem się na xorgu z Knoppiksa livecd. Jak
na razie uruchamiałem z około, no powiedzmy, 15 razy z myszką usb i bez kilku razy, no i nie chcąc zapeszać - działa.
Zastanawiam się, czy jest to wina sprzętu, też czytałem, że procesory dwurdzeniowe czasem coś płatają. A ja ostatnio wymieniałem procesor w laptopie, z jednego rdzenia celerona na core duo T2450 2 GB i przy tym całego laptopa na części pierwsze rozłączałem. Może coś źle zrobiłem, jakieś styki nie dochodzą albo nie wiem. Myślałem, że coś z klawiaturą albo tym touchpadem. Może ktoś się spotkał z czymś takim.
Jak
na razie system działa super, nie mam zamiaru testować na siłę i uruchamiać ponownie bo nie chce zapeszyć. Używam go normalnie i działa jak
na razie. A dodam, że po takim zawieszeniu przy starcie daje twardy reset i zazwyczaj za drugim razem działa normalnie. Chociaż czasem kilka razy z rzędu było.
Jeżeli nadal będzie się to powtarzało to mam w planach wgrać jakąś inną dystrybucję i testować uruchomienia, wykluczę możliwość uszkodzenia sprzętowego, albo będę wiedział że muszę zajrzeć do niego. Myślę, że Knoppiksa albo Ubuntu do testowania, chociaż wolałbym bez takich manewrów - sami przyznacie - Debian czasem płata figle, a mnie to szczególnie, prawie co dzień nowy problem mam. Ale jest w nim coś co nie mają inne dystrybucje.
Ale się rozpisałem - jak doczytałeś do tego momentu bez przewijania i opuszczania to pozdrowienia dla Ciebie i dziękuje oczywiście.
PS.
Przepraszam za błędy nawet nie zwróciłem uwagi, dziękuje @fnmirk jak zawsze szybszy od autora.
Dodane:
No i stało się, komputer dziś po południu, przy starcie zachował się tak samo jak opisywałem, ale tylko raz, grzebałem znowu w logach i dmesg przede wszystkim bo logi spoko i nic jednoznacznego nie znalazłem ale postanowiłem zajrzeć do środka mojego laptopa i jeszcze raz go dokładnie i solidnie zmontować. I o dziwo wydawałoby si,ę że jedna kość ramu była z jednej strony niedopięta - znaczy siedziała ale ten jeden haczyk był lekko niedopięty, z klawiaturą i touchpadem też wszystko robiłem delikatnie jak z jajkiem i też jakby klawiatura lekko taśma była przesunięta, powsadzałem wszystko na cacy i zobaczymy - pierwsze uruchomienie dobrze. Jeżeli problem mi się powtórzy jeszcze raz to będę się ratował innym systemem żeby wykluczyć błąd Debiana.
Dodane:
Ale lipa, właśnie po tych wszystkich zabiegach system trzy razy mi się z rzędy zawiesił w tym samym momencie, tak więc jeszcze pomęczę logi może coś jednak i robię obraz Debiana i próbuje z innym systemem - aż mi przykro się z Debianem rozstawać.
Dodane:
No i kolejny postęp - po wgraniu Ubuntu, o dziwo, znalazł mi problem. Tak samo się dzieje jak w Debianie ale wywala black screen z błędem i dmesg też pokazuje w tym Ubuntu jednak okazał się lepszy, ale nic to nie zmienia. Wiem, że to błąd ze starą grafiką ati, moją. Zgłoszony błąd i częściowo go można rozwiązać ale nie wiem czy kosztem właśnie grafiki 3D, a o to co mnie gnębi i wielu ludzi:
Kod: Zaznacz cały
[drm:rs400_gart_adjust_size] *ERROR* Forcing to 32M GART size (because of ASIC bug?)