Dobry ,,joke'' na dobry początek dnia

[drupal]

Jak wygrać kłótnię z kobietą?
Gdy zacznie się kłótnia, pierwszy się rozpłacz.

[Menel]

Zabiłeś współlokatora? Nie pytaj Siri gdzie schować zwłoki

Kiedy policja przebadała iPhona Pedro, okazało się, że 9 razy korzystał z latarki w godzinach od 23:30 do północy, w dniu w którym zaginął Christian. Dane lokalizacyjne wskazywały na okolicę w której odnaleziono ciało (tak, tak, iPhony lokalnie przechowują informacje o okolicy w której przebywały — policja wcale nie musi korzystać z baz operatorów GSM).

I teraz najlepsze — okazało się, że śledczy poinformowali, iż Pedro miał tego dnia zapytać Siri o poradę, mówiąc do iPhonowej asystentki te słowa:

“potrzebuję ukryć mojego współlokatora”

pomijam to, że trzeba być naprawdę niezłym desperatem lub nie mieć za grosz potrzeby zachowania swojej prywatności, żeby w ogóle używać tych wszystkich smartfonów, ale to przebiło wszystko...;> ach ta tłuszcza...

[alababa321]

- Panie, zainstalowałem Windows..
- Tak?
- No i teraz mam problem...
- Noo.., to już mi pan powiedział...

[Wheagat]

- Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność?
- Święty Mikołaj.

[mateuszek]

- Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność?
- Święty Mikołaj.

Mam dla Ciebie złą wiadomość... Mikołaj nie istnieje.


Podchodzi chłopak do informatyka i mówi:
stworzymy jakąś grę?
informatyk: w jakim języku programujesz?
Odpowieda: w języku polskim.

[Hishave]

trzech pijanych grafików chowa się w workach przed patrolem policji. funkcjonariusz chcąc sprawdzić zawartość kopie kolejno każdy worek:
-miau!
-chau!
-ziemniaki

[rakels]

Apteka:
- Ma pan jakiś dobry środek na porost włosów?
- Mam.
- Naprawdę dobry?
- Proszę Pana, rewelacyjny! Widzi Pan wąsacza przy tamtej kasie?
- Tak...?
- To moja żona, próbowała tubkę odkręcić zębami.

[Inseatifee]

Pukanie do drzwi:
- Otwierać, policja!
- A czego chcecie?
- Porozmawiać.
- A ilu was tam jest?
- Dwóch.
- To porozmawiajcie między sobą.

[tadkowyta]

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem

[greya]

Idzie sobie facet przez pustynię. Ma jedzenie, wodę, wielbłąda... wszystko co potrzebne by przeżyć na pustyni. Ale nagle zachciało mu się seksu.
- Co by tu bzyknąć? Wiem! Wielbłąda!
Ale że wielbłąd był wysoki, gościu usypał sobie za nim kupkę z piasku. Już miał zaczynać, gdy... wielbłąd odsunął się do przodu. Stało się tak za drugim, trzecim, czwartym razem. Nagle gostek zauważył jak czołga się do niego naga kobieta.
- Wędrowcze... za łyk wody zrobię dla ciebie wszystko...
I gostek jej pomógł. Kobieta była piękna, zgrabna.
- I... co mogę dla ciebie... lub tobie... zrobić?
- Przytrzymaj mi wielbłąda...