amen!darkwater pisze:takie już uroki wolnego oprogramowania. skoro jesteś "szarym użytkownikiem" to grzecznie czekasz aż ludzie którzy tworzą system (często pracujący za free) znajdą czas i poprawią/dodadzą to czego potrzebujesz. Alternatywą jest zainteresowanie sie programowaniem - sam też możesz dodać swoją cegiełkę do wielkiej budowli free software
Dlaczego warto zaktualizować Debiana do wersji testowej
Na komputerze domowym sytuacja jest odrobinę inna, bo nie ma przymusu ciągłości sprawności. Jeśli mamy backup wszystkich fotek i filmików, można sobie pozwolić na eksperymenty. Jedynym przeciwwskazaniem jest bezpieczeństwo, jeśli komputer jest włączony na stałe do internetu, ale to można ominąć przez instalację firewalla i antywirusa. Jeden z moich znajomych na (jednym z kilku) komputerze domowym miał instalację, w której jednocześnie pracował Windows i Linux - przełączenie następowało jakąś kombinacją klawiszy. Na innym miał serwer www i tu już pilnował bezpieczeństwa... ;-)velmafia pisze: Chciałem dzisiaj zrobić małe rozważanie, a temat różnych wersji Debiana, a konkretnie: chcę pokazać dlaczego zachęcam do zmiany wersji stabilnej na testową (na komputerze domowym).
Pozdrawiam
Z tego co pamiętam, a było to ze 2 lata temu, chyba na Linuksie był postawiony emulator Windows, ale emulacja była na tyle sprytna, że z punktu widzenia użytkownika wyglądało na dwa równocześnie pracujące systemy.claudii87 pisze:Chyba chodziło tu o wirtualną maszynę bo nie wyobrażam sobie uruchomienia dwóch systemów operacyjnych w normalny sposób.
Pozdrawiam
Ostatnio zauważyłem, że kilka osób na forum ma problem z instalacją ntfs-3g w Debianie Etch. Polecam zapoznanie się z tym linkiem.elwis pisze:W zasadzie między Etchem, a Lennym nie ma wiele różnic. Stabilność na podobnym poziomie. Zasadniczo warto zaktualizować system do Lennego, bo nie pogarsza stabilności, a za to działają na nim niektóre narzędzia, które są za nowe na stabla( np. ntfs-3g)
Pozdr.
z tego co sie orientuje chodzi o VMWare ]wojtekz_ pisze:Z tego co pamiętam, a było to ze 2 lata temu, chyba na Linuksie był postawiony emulator Windows, ale emulacja była na tyle sprytna, że z punktu widzenia użytkownika wyglądało na dwa równocześnie pracujące systemy.claudii87 pisze:Chyba chodziło tu o wirtualną maszynę bo nie wyobrażam sobie uruchomienia dwóch systemów operacyjnych w normalny sposób.
Pozdrawiam
Są trzy gałęzie debiana:Michal pisze:Czy testing jest swego rodzaju stałą dystrybucją? Kapuję o co chodzi z tymi testingami ale chce się upewnić czy nic źle nie zrozumiałem w końcu jestem początkujący.
:arrow: stable
:arrow: testing
:arrow: unstable
one mają swoje nazwy wzięte z filmu Toy Story zależnie od numeru wersji, które rzecz jasna się zmieniają. Gdy aktualna wersja testing zostaje zamrożona i przejdzie wszystkie pozostałe wymagane testy staje się wersją stable o kolejnym numerku. Teraz wersją stable jest wersja opatrzona numerem 4 a jej nazwa brzmi Etch. Wersją testową jest Lenny i w przyszłości będzie on wersją nr 5. Gałąź unstable zawsze jest nazywana Sid, bo w filmie był to chłopiec od psucia zabawek
Tak więc, jeśli chcesz mieć zawsze testing, to tak wpisz do sources.list i wtedy niezależnie od tego jak w danym momencie będzie nazywać się ta wersja, zawsze masz testing. Jeśli dziś wpisałbyś lenny zamiast tego, to też będziesz miał testing, ale gdy stanie się on stabilny, to będzie już stable. Co do sida, to już pisałem. Właściwie sid i unstable to synonimy
Czyli po krótce - te 3 gałęzie wypisane przez mnie na początku są stałe i "nieruchome", a lenny, etch i inne wymyślone nazwy przesuwają się od wersji testing do stable, więc są "ruchome"
Mam nadzieję, że zrozumiałeś, bo chyba trochę to zamieszałem