Strona 1 z 1
Współpraca laptopa z monitorem lcd
: 15 lutego 2010, 08:42
autor: dy2io
Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem: jakiś mini notebook coś w stylu msi wind oraz monitor LCD.
Ktoś już używał takiego zestawienia pod Linuksem. Jak to wygląda w przypadku KDE a jak GNOME.
Na co zwracać uwagę w laptopie (grafika,RAM, procesor)?
Dziękuję za pomoc.
: 15 lutego 2010, 18:46
autor: xmaster
Ale z czym masz problem?
: 15 lutego 2010, 21:06
autor: pavbaranov
dy2io, generalnie nie ma problemu. Problem, to ekonomia. Cena MSI Wind+LCD > notebook na "normalnym procesorze" z np. 15" LCD, ale pozbawionym miłościwie nam panującym systemie. Nie mówiąc już o ergonomii użytkowania.
Jeśli chodzi Ci o samą możliwość, czy to Gnome, czy KDE, czy cokolwiek - nie ma z tym problemów. Problem raczej leży po odłączeniu LCD od netbooka i korzystaniu z niego wówczas. Wówczas okazuje się, że są systemy lepiej do niego dostosowane (Moblin w różnych wersjach, KDE/Gnome Netbook Remix /w przypadku Ubuntu/) i gorzej (czyli klasyczne Gnome/KDE). Zwróć uwagę, że np. KDE 4.4 ma swoją własną wersję plasmy dla netbooków. Jeśli już wybierzesz coś takiego, to zwróciłbym dużą uwagę na wybór systemu, ale nie pod kątem możliwości użytkowania, a ergonomii. Szczególnie po odłączeniu zewnętrznego monitora.
Przy okazji - w Krakowie: IBM T4x (14"), z 60GB HDD, 512/1024MB RAM to kwota rzędu 800 pln. I wydaje mi się, że lepiej wydana niż na 10' netbooka. Wybór jednak należy do Ciebie.
: 16 lutego 2010, 13:19
autor: dy2io
pavbaranov oczywiście masz racje. Ja na szczęście jestem pozbawiony kosztu lcd. Chce się przesiąść na bardziej mobilny komputer niż skrzynkowy PC. Wiem także jak uciążliwa może być praca na małym ekraniku. O ile korzystanie z internetu i używanie odtwarzaczy muzyki nie wymaga wielkich wyświetlaczy o tyle inne zajęcia, nie tyle co wymagają co zdecydowanie szybciej i przyjemniej się pracuje.
W wyświetlaniu obrazu nie ma przypadkiem znaczenia jakość kart graficznej w laptopie?
: 16 lutego 2010, 13:56
autor: pavbaranov
dy2io pisze:
W wyświetlaniu obrazu nie ma przypadkiem znaczenia jakość kart graficznej w laptopie??
Poniekąd ma. Z reguły jest tam wbudowana karta Intela.
Jeszcze raz - mieszając się w nie swoje sprawy - jesteś pewny, że mówiąc: poszukuję bardziej mobilnego narzędzia, na pewno chodzi Ci o netbooka? Mieliśmy taką zabawkę w firmie przez jakiś miesiąc. Na plus należy zaliczyć tylko i wyłącznie dwie rzeczy: mobilność oraz, że... działa
Jednakże jest to coś zawieszone pomiędzy PDA a notebookiem i takie daje efekty. Droższe, ale imo lepsze, bo w pełni będące notebookami systemy 12, czy 13" są dużo lepsze. Możesz spokojnie otworzyć więcej aplikacji, możesz otworzyć bardziej skomplikowane i zasobożerne. Netbook - wg mnie - zawsze może spełniać tylko i wyłącznie rolę drugiego komputera, tylko i wyłącznie do zastosowań mniej więcej takich, do jakich niegdyś służyły PDA.
: 17 lutego 2010, 06:36
autor: dy2io
Na razie się rozglądam i nie mam jeszcze stricte określonego zdania w co zainwestuje. Myślałem nad MSI Wind jakimś małym notebook Sony Vaio, właśnie nad IBM-em lub Dellem. Na razie interesuje mnie to czy takie rozwiązanie działa i jak działa. Oraz co wpływa na jego działanie. Tak więc o ile mój tok rozumowania jest poprawny to:
- lepsza karta grafiki lepsze efekty,
- ilość RAM-u lepsze efekty.
Dobrze myślę?
: 17 lutego 2010, 07:08
autor: pavbaranov
Powiedzmy. Pierwsze pytanie, jakie powinieneś sobie postawić, brzmi jednak nie jakie są z netbookami problemy, ale do czego ma mi służyć komputer.
Jeśli Twoja odpowiedź jest taka, że ma on być zamiennikiem normalnego PC, w dodatku w miarę nowego, który służy Ci do wszystkiem w tym ... (tu wstaw sobie cokolwiek niemal), to netbook nie jest takim zamiennikiem.
Jeśli odpowiedź brzmi: potrzebuję komputera do częstego używania w terenie, przewożenia, a służyć mi będzie do sprawdzania poczty, przeglądnięcia interesujących mnie stron internetowych, sporadycznie innych zastosowań, nadto co do zasady używam 1 aplikacji w tym samym czasie, a zwłaszcza nie używam więcej niż jednej zasobożernej aplikacji, to netbook jest do rozważenia. Przy czym zwróć uwagę, że przynajmniej w wersji przenośnej warto tam postawić jakiś netbookowy remix (obojętnie czy będzie to Gnome, czy KDE ze stosowną plasmą /tu jest dostępne od 4.4/) lub system na netbooki jak np. Moblin. Wszystkie one powodują, że korzystanie z netbooka upodabnia się do korzystania ze współczesnych smartfonów, ale jest wygodne. Jednym z najmniej wygodnych systemów, jakie miałem na netbooku był WinXP, który po prostu jest zerowo do niego dostosowany.
Do Twojej wyliczanki powinieneś dodać jeszcze same ograniczenia procesora N270 (najprawdopodobniej jego będziesz miał w netbooku).
Przy okazji - między (dobrym skądinąd) MSI Wind, a Sony Vaio jest kilka klas różnicy. Nadto, gdybym miał coś sugerować jeszcze, bo też zdążyłem się "pobawić" - w przypadku korzystania z wbudowanej klawiatury, jak również na wbudowanym wyświetlaczu, to różnica tych 2, czy 3 cali jest całkiem spora, także różnica w wielkości klawiatury. Nie jestem jakimś wielkim chłopem, ale moje paluchy nijak nie chciały współpracować z Acerem One, bez problemu jednak dało się używać Toshiby U400. Jeśli zatem małe, lekkie i przenośne, to celowałbym w minimum Samsunga (12") albo Toshibę U400 (tę ostatnią można gdzieniegdzie dostać bez systemu operacyjnego i w nie tak bardzo rozbudowanej, a wystarczającej wersji i wówczas cena oscyluje w okolicach 2000pln).