[+] Odzyskanie Linuksa po instalacji Windows7
: 20 lutego 2010, 02:39
Przed instalacją Windowsa7 przeczytałem forum min. http://debian.linux.pl/viewtopic.php?p=9304#9304
jak i obejrzałem informacje z Google dotyczące odzyskiwania Gruba. Ponieważ już parę lat używam Linuksa (Sarge, Etch, Squeeze, Siduksa) i instalowałem na kilku komputerach, i sprawa wydawała się w miarę prosta. Kiedyś po instalacji Windows XP taką operację z sukcesem przeprowadziłem.
Niestety tym razem potrzebuję pomocy, bowiem po próbach odzyskania gruba system się totalnie wysypał i poza Windowsem niczego więcej uruchomić się nie da. Najgorszym jest jednak fakt, że jedna z partycji znikła. tzn. pod Siduksem live (Gparted) widzę jako:
Kilka konkretów.
Dysk przed instalacją Windowsa podzielony był na szereg partycji (podaję z pamięci, mogę się mylić co do numeracji):
http://debian.linux.pl/viewtopic.php?p=9304#9304
Wykonałem opisane czynności, pewnie popełniłem jakiś błąd. Po ostatnim z poleceń:
wyskoczył błąd. że polecenie chrot nie może zostać wykonane.
Próbowałem skorzystać z trybu awaryjnego instalatora Squeeze, ale bez pożądanego skutku.
Wprawdzie grub się "odezwał " w wersji sprzed instalacji 64 bitowego Debiana, ale poza Windowsem niczego więcej nie mogę uruchomić.
Próba uruchomienia Linuksa (pierwsza pozycja w menu) kończy się:
Polecenie fdisk -l daje wynik następujący (w skrócie):
GParted spod Siduksa, we właściwościach partycji sda1 (ntfs) podaje błąd partycjonowania i błąd ntfs:(w oryginale dość długi tekst angielski z opisem).
Tekst przedstawiam korzystając z drugiego komputera, na szczęście sprawnego, jednak nie mogę wklejać komunikatów i przepisuję je ręcznie.
W pierwszej kolejności chciałbym odzyskać utraconą partycję. Zamierzam dalej walczyć, jednak gdyby ktoś życzliwy coś doradził byłbym wdzięczny. Podejrzewam jakiś błąd w MBR.
Dzisiaj rano.
Udało się uruchomić Debiana 32 bitowego z sda2, czyli uwaga na sda3, a obecnie sda2, był Lenny, a nie jak mi się zdawało Sgueeze 64bit. Squeeze było (jest) na wyższej partycji, aktualnie tzw. ,,unallocated'' - 20 GB.
W załączeniu zrzut GParted.
Skorzystałem z opcji edycji (klawisz "e") po wyświetleniu menu, przy czym dokonałem zmiany jak poniżej:na:
Zmiana numeracji partycji wynikły z faktu "zniknięcia" partycji swap. Od biedy tą partycję da się przywrócić do użytku, bowiem bez trudu można edytować "menu.list" w Grubie (legacy) na sda2/boot/grub. Natomiast Grub2 zaginął wraz z partycją 64 bitowa.
Niestety nadal nie zdołałem uruchomić moją zgubioną partycję.
Zastanawiam się nad użyciem posiadanego obrazu partycji sda1, utworzonego za pomocą programu partitionimage.
Niestety obraz jest jeszcze sprzed instalacji Debiana 64 bit, na tej partycji testowałem akurat Fedorę.
Nie wiem tylko czy tym jeszcze bardziej nie zaszkodzę. Oczywiście zainstalowany nowy Windows7 zostanie zastąpiony starą wersją, ale to akurat jest w tym momencie bez znaczenia.
Wydaje mi się, że przynajmniej naprawi to MBR? Czy też może tego nie ruszać?
PS. Myślę, ze nadpisywanie sda1 jest nie najlepszym pomysłem. Znalazłem natomiast post:
http://debian.linux.pl/viewtopic.php?t= ... e+partycji
traktujący o wykorzystaniu programu Testdisk, nie korzystałem jeszcze z tego wynalazku, ale spróbuję.
jak i obejrzałem informacje z Google dotyczące odzyskiwania Gruba. Ponieważ już parę lat używam Linuksa (Sarge, Etch, Squeeze, Siduksa) i instalowałem na kilku komputerach, i sprawa wydawała się w miarę prosta. Kiedyś po instalacji Windows XP taką operację z sukcesem przeprowadziłem.
Niestety tym razem potrzebuję pomocy, bowiem po próbach odzyskania gruba system się totalnie wysypał i poza Windowsem niczego więcej uruchomić się nie da. Najgorszym jest jednak fakt, że jedna z partycji znikła. tzn. pod Siduksem live (Gparted) widzę jako:
Kod: Zaznacz cały
Unallocated
Kilka konkretów.
Dysk przed instalacją Windowsa podzielony był na szereg partycji (podaję z pamięci, mogę się mylić co do numeracji):
- sda1 ntfs (Windows),
sda2 swap)
sda3 ext3 Squeeze 62 bit (Grub2)
sda4 extended
sda 5 swap
ext 6 ext3 Lenny (32 bit)
ext 7 fat 32
sda8 fat 32
http://debian.linux.pl/viewtopic.php?p=9304#9304
Wykonałem opisane czynności, pewnie popełniłem jakiś błąd. Po ostatnim z poleceń:
Kod: Zaznacz cały
chroot /mnt/root /bin/bash
Próbowałem skorzystać z trybu awaryjnego instalatora Squeeze, ale bez pożądanego skutku.
Wprawdzie grub się "odezwał " w wersji sprzed instalacji 64 bitowego Debiana, ale poza Windowsem niczego więcej nie mogę uruchomić.
Próba uruchomienia Linuksa (pierwsza pozycja w menu) kończy się:
Kod: Zaznacz cały
root (hd0,2)
Filesystem type unknown, partition type0xf
kermel /boot/vmlinuz-2.6.26-2-685
root=dev/sda3 ro quiet
Error 17: Cannot mount selectet partition.
Kod: Zaznacz cały
/dev/sda1 * ,,,,7 HPFS/NTFS
/dev/sda2 ....83 Linux
/dev/sda3 ...f W95 Ext'd (LBA)
/dev/sda5 ....c W95 FAT32 (LBA)
/dev/sda6 ....b W95 FAT32
Kod: Zaznacz cały
Error 22
Tekst przedstawiam korzystając z drugiego komputera, na szczęście sprawnego, jednak nie mogę wklejać komunikatów i przepisuję je ręcznie.
W pierwszej kolejności chciałbym odzyskać utraconą partycję. Zamierzam dalej walczyć, jednak gdyby ktoś życzliwy coś doradził byłbym wdzięczny. Podejrzewam jakiś błąd w MBR.
Dzisiaj rano.
Udało się uruchomić Debiana 32 bitowego z sda2, czyli uwaga na sda3, a obecnie sda2, był Lenny, a nie jak mi się zdawało Sgueeze 64bit. Squeeze było (jest) na wyższej partycji, aktualnie tzw. ,,unallocated'' - 20 GB.
W załączeniu zrzut GParted.
Skorzystałem z opcji edycji (klawisz "e") po wyświetleniu menu, przy czym dokonałem zmiany jak poniżej:
Kod: Zaznacz cały
title Debian GNU/Linux, kernel 2.6.26-2-686
root (hd0,2)
kernel /boot/vmlinuz-2.6.26-2-686 root=/dev/sda3 ro quiet
initrd /boot/initrd.img-2.6.26-2-686
Kod: Zaznacz cały
root (hd0,1)
kernel /boot/vmlinuz-2.6.26-2-686 root=/dev/sda[b]2[/b] ro quiet
Niestety nadal nie zdołałem uruchomić moją zgubioną partycję.
Zastanawiam się nad użyciem posiadanego obrazu partycji sda1, utworzonego za pomocą programu partitionimage.
Niestety obraz jest jeszcze sprzed instalacji Debiana 64 bit, na tej partycji testowałem akurat Fedorę.
Nie wiem tylko czy tym jeszcze bardziej nie zaszkodzę. Oczywiście zainstalowany nowy Windows7 zostanie zastąpiony starą wersją, ale to akurat jest w tym momencie bez znaczenia.
Wydaje mi się, że przynajmniej naprawi to MBR? Czy też może tego nie ruszać?
PS. Myślę, ze nadpisywanie sda1 jest nie najlepszym pomysłem. Znalazłem natomiast post:
http://debian.linux.pl/viewtopic.php?t= ... e+partycji
traktujący o wykorzystaniu programu Testdisk, nie korzystałem jeszcze z tego wynalazku, ale spróbuję.