nie można zainstalować sterownika nvidii - przerwania
: 25 lutego 2010, 22:50
Używałem przez długi czas, aż do tej pory Debiana Lenny, nie mogąc przekonać się do KDE4. Celem łagodnego przejścia od KDE3,5 do KDE4 zainstalowałem sobie ,,z boku'' drugi system, tj. Siduksa. Pojawił się wtedy problem ze sterownikiem do karty nvidii. Mianowicie, po starcie systemu wita mnie komunikat: To jest przerwanie, na którym siedzi moja karta graficzna. Efekt jest taki, że np. kółka glxgears zacinają się, zwłaszcza przy poruszaniu myszą, filmy się też zacinają, niektóre aplikacje mulą tak, że nie da się ich używać, np. Google Earth. Szukałem rozwiązania w internecie, bez rezultatu. Aktualizacja do kolejnych wersji jądra nie zmieniła sprawy. Nie było różnicy, czy sterowniki instalowane były z binarek czy przez smxi.
Odłączałem różne urządzenia, mysz, klawiaturę na USB, kamerkę itp. Bez efektu.
Na Debianie Lennym wszystko działało bez zarzutu. Tak samo na Windowsie.
Nie zawracałem sobie głowy tym więcej z braku czasu. Teraz zaktualizowałem sobie Lennego do Squeeza, a właściwie zainstalowałem od nowa bo aktualizacja coś nie wyszła. I mam dokładnie to samo. Także ten sam komunikat. A właściwie jest jeszcze gorzej. Okienka dosłownie rysują się na ekranie, nawet teraz gdy piszę literki pojawiają się z sekundowym opóźnieniem.
Karta graficzna to nvidia 6800 XT, na Linuksie nie jest podkręcana. Podkręcona jest na Windowsie gdzie bez problemu działa na ustawieniach takich jak GF 6800 Ultra. Procesor mam PIV 3,0GHz HT i 2GB RAM, na pewno nie za mało na KDE4.
Może pokażę coś takiego:
Sterownik jaki zainstalowałem to 195.53
I jeszcze dodam to:
Ktoś ma jakiś pomysł i może pomóc?
Kod: Zaznacz cały
kernel disabling IRQ 16
Odłączałem różne urządzenia, mysz, klawiaturę na USB, kamerkę itp. Bez efektu.
Na Debianie Lennym wszystko działało bez zarzutu. Tak samo na Windowsie.
Nie zawracałem sobie głowy tym więcej z braku czasu. Teraz zaktualizowałem sobie Lennego do Squeeza, a właściwie zainstalowałem od nowa bo aktualizacja coś nie wyszła. I mam dokładnie to samo. Także ten sam komunikat. A właściwie jest jeszcze gorzej. Okienka dosłownie rysują się na ekranie, nawet teraz gdy piszę literki pojawiają się z sekundowym opóźnieniem.
Karta graficzna to nvidia 6800 XT, na Linuksie nie jest podkręcana. Podkręcona jest na Windowsie gdzie bez problemu działa na ustawieniach takich jak GF 6800 Ultra. Procesor mam PIV 3,0GHz HT i 2GB RAM, na pewno nie za mało na KDE4.
Może pokażę coś takiego:
Kod: Zaznacz cały
krzysztof@debian:~$ cat /proc/interrupts
CPU0 CPU1
0: 46 0 IO-APIC-edge timer
1: 8 0 IO-APIC-edge i8042
3: 2 0 IO-APIC-edge
4: 2 0 IO-APIC-edge
6: 5 0 IO-APIC-edge floppy
7: 0 0 IO-APIC-edge parport0
8: 0 0 IO-APIC-edge rtc0
9: 0 0 IO-APIC-fasteoi acpi
12: 134031 0 IO-APIC-edge i8042
14: 0 0 IO-APIC-edge ide0
15: 61925 0 IO-APIC-edge ide1
16: 200001 0 IO-APIC-fasteoi nvidia
17: 15599 0 IO-APIC-fasteoi sata_sis
18: 2887 0 IO-APIC-fasteoi SiS SI7012
19: 156394 0 IO-APIC-fasteoi eth0
20: 6717 0 IO-APIC-fasteoi ohci_hcd:usb2
21: 0 0 IO-APIC-fasteoi ohci_hcd:usb3
22: 65 0 IO-APIC-fasteoi ohci_hcd:usb4
23: 3 0 IO-APIC-fasteoi ehci_hcd:usb1
NMI: 0 0 Non-maskable interrupts
LOC: 258978 273921 Local timer interrupts
SPU: 0 0 Spurious interrupts
PMI: 0 0 Performance monitoring interrupts
PND: 0 0 Performance pending work
RES: 3358 8706 Rescheduling interrupts
CAL: 17 118 Function call interrupts
TLB: 1010 1774 TLB shootdowns
TRM: 0 0 Thermal event interrupts
THR: 0 0 Threshold APIC interrupts
MCE: 0 0 Machine check exceptions
MCP: 12 12 Machine check polls
ERR: 1
MIS: 0
krzysztof@debian:~$
I jeszcze dodam to:
Kod: Zaznacz cały
krzysztof@debian:~$ uname -r
2.6.32-trunk-686
krzysztof@debian:~$