instalacja Windowsa pod Linuksem
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 09 lutego 2009, 23:28
instalacja Windowsa pod Linuksem
Ostatnio dzieci męczą mnie iż chciałyby mieć Windowsa tak jak rówieśnicy. Pomyślałem - moja strata. Jak zainstalować Windowsa aby nie stracić Debiana? Wiem iż robimy nową partycję (gparted), potem instalujemy w sposób oczywisty dla każdego Windows XP, ale co następnie? Od jednego ze znajomych usłyszałem coś o "grub". W czym jest problem z tym grubem?
Tak jak już napisano. Robisz wolną partycję podstawową i instalujesz na niej widnowsa. Później tak jak to też napisano używasz jakiejś livecd. Tutaj masz opis który polecam. Nie musi to być ubuntu tak jak w linku, ja używałem do tego livecd Sidux-a. Z tym że co oczywiste nie używam sudo tylko robię wszystko na koncie root w konsoli i słowo sudo pomijam.
https://wiki.ubuntu.com/Grub2#Recover%2 ... a%20LiveCD
https://wiki.ubuntu.com/Grub2#Recover%2 ... a%20LiveCD
Czasem jest problem z wydzieleniem takiej partycji w już istniejącym układzie. Dla świętego spokoju to virtualbox (no ale dzieciaki bez gier) albo kupić jakiś starszy dysk 40-60Gb za niewielkie pieniądze i tam rządzić Windowsem (o ile to desktop, a nie jakiś laptop).robero pisze:Tak jak już napisano. Robisz wolną partycję podstawową i instalujesz na niej widnowsa. Później tak jak to też napisano używasz jakiejś livecd. Tutaj masz opis który polecam. Nie musi to być ubuntu tak jak w linku, ja używałem do tego livecd Sidux-a. Z tym że co oczywiste nie używam sudo tylko robię wszystko na koncie root w konsoli i słowo sudo pomijam.
https://wiki.ubuntu.com/Grub2#Recover%2 ... a%20LiveCD
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 09 lutego 2009, 23:28
Tak, możesz. Oczywiście, po instalacji Windowsa należy zainstalować ponownie gruba. Jak to zrobić jest na forum.
http://debian.linux.pl/threads/628-GRUB ... 6#post4346
http://debian.linux.pl/threads/628-GRUB ... 6#post4346
A ja raczej poprę radę kolegi giaura.
Jeśli rzeczywiście nie zależy dzieciom na graniu w gry na Windowsie (przypominam, że na Linuksie również da się w większość z nich grać), to radzę pobawić się VirtualBoxem.
Raz zrobiony obraz systemu możesz bez przeszkód przywracać do ostatniej migawki (w razie gdyby któreś z dzieci zechciało pościągać wirusy, pousuwać pliki systemowe itp.), co pozwoli Ci lepiej kontrolować zawartość dziecięcego Windowsa.
Plusy z tego takie, że nie musisz grzebać w dyskach, wydzielać miejsca, przywracać gruba po instalacji.
Jeśli rzeczywiście nie zależy dzieciom na graniu w gry na Windowsie (przypominam, że na Linuksie również da się w większość z nich grać), to radzę pobawić się VirtualBoxem.
Raz zrobiony obraz systemu możesz bez przeszkód przywracać do ostatniej migawki (w razie gdyby któreś z dzieci zechciało pościągać wirusy, pousuwać pliki systemowe itp.), co pozwoli Ci lepiej kontrolować zawartość dziecięcego Windowsa.
Plusy z tego takie, że nie musisz grzebać w dyskach, wydzielać miejsca, przywracać gruba po instalacji.