Ostatnio uległ uszkodzeniu dysk twardy i chciałem zrobić jego kopię zapasową programami dd, ddrescue. Niestety udaje mi się przeczytać pierwsze 150GB z całego dysku 750GB, następnie pojawiają się błędy we/wy i jądro Linuksa odłącza dysk. Jeśli ominę kolejne bloki na dysku znów udaje mi się przeczytać kolejne bloki danych do momentu pojawienia się błędów we/wy i odłączenia dysku. Na odłączenie dysku pomaga dopiero restart maszyny.
Moje pytanie brzmi, czy można wymusić w jądrze nie odłączania urządzenia podczas błędów we/wy, czy to może elektronika dysku sama blokuje dalszą komunikację?
Dysk sprawdzałem na dwóch kontrolerach, na tym komputerze, na którym dysk działał pierwotnie oraz na drugim, na którym próbuje zrobić naprawę dysku. Tasiemki również wymieniane na nowe.
SMART twierdzi że dysk: