Czy linux jest ciężki??
Jest na pewno, bo ma czasami swoje bolączki i nawet najwięksi wyjadacze mówiący na co dzień "mi wszystko bangla i jest zajebiście, nigdy nie miałem problemów z tym czy z tamtym itp..to jest nie prawda...na pewno mają czasami jakiś niuans i quest do rozwikłania, oczywiście im większa wiedza tym szybciej rozwiąże się problem, ale zaistniał tak? Abstrahując, na debianowców można zawszsze liczyć, ale też trzeba wykazać się swoją inicjatywą a nie pisać z buta nie działa mi to czy tamto i czekać na gotowca aż ktoś poda na forum..Prozaiczne tematy wałkowane od lat, gdzie naprawdę inteligentny człowiek nie siedzący w temacie spokojnie sobie poradzi sam wyszukując przykładowo wcześniejszych postów na forum z rozwiązaniem problemu..
...a linuxa zero. Hańba dla informatyka...Chyba zacząłem psychicznie podupadać bo jakoś żyć mi to nie daje
Dla mnie laika, jeżeli chodzi o branżę informatyczną zawodowiec, który nie zna linuksa od podszewki jest zwykłym gamoniem...ale spoko, to tylko Cię zmotywuje ;> a jeżeli kształciłeś się w tym kierunku to wiedza będzie wchodziła jak w masło, bo ma fundamenty...
Mój cel do końca roku to taki by mieć Debiana dopasowanego pod samego siebie
Opanuj sobie dobrze jakiś edytor, podstawę basha i apt, ewentualnie kompilowanie swoich pak i to spokojnie wystarcza żeby czuć się swobodnie na debianie
Linux ma tylko i wyłącznie jeden wielki minus! Mianowicie jest w tysiącach odmian!
To jest właśnie jego siła!!!!!!! Ostatnio był poruszany temat "raka" jakim jest moim zdaniem bez wątpienia systemd dla liniuksa, który zachowuje się jak rak, bo coraz bardziej ingeruje w system, gdzie kluczowe dla systemu
zdrowego i
bezpiecznego jest żeby jedna apka robiła jedną rzecz i nie ingerowała w niego pobocznie zajmując się "przy okazji" innymi rzeczami do których nie jest natywnie przeznaczona. Druga sprawa to jakość kodu, która spada wprost proporcjonalnie do rozwoju funkcjonalności tego ustrojstwa (tj. wspomniał Rafał nawiązując do xorga, dziwię się, że pozostali wypowiadający się w tamtym temacie i to branżowcy inf tego nie widzą!?..)..Wracając do tematu, dzięki tej różnorodności ostały się dwie dystrybucje bez "raka"...i to właśnie jest piękno linuksa, że możesz wszystko, nikt Ci nie mówi/przymusz jako użytkownika końcowego czego masz używać, mało tego jeżeli jesteś dobry to masz wyjebane i składasz sobie swoje dystro z takich klocków jakie Ci pasuiją...to jest właśnie piękno tego systemu...
Minusem jest tylko to że ludzie chcący przejść na linuxa mają problemy. Tu coś trzeba niestety kumać
Zależy jaka dystrybucja...Na debianie tak, trzeba nie tyle co kumać ale chcieć skumać. Dla mnie to linuks z krwi i kości, który nauczył mnie bardzo dużo a przede wszystkim cała społeczność debianowców jest spoko..