Laptop na stacjonarny desktop
Laptop na stacjonarny desktop
Chcialem zapytac co sadzicie o takim zamienieniu pc stacjonarnego na laptop + mysz + monitor ? np cos takiego: http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/ ... f4ceda.jpg Co sadzicie o takiej konfiguracji do domu w zamian za pc ?
ja używam podobnej konfiguracji, nie potrzebna mi typowa wydajna stacja robocza dlatego jest to leciwy lap. Maszyna służy do lekkich prac biurowych a głównie jako centralka multimedialna
Pomału myślę nad wymianą sprzętu i przesiadkę na arm, wku**** mnie hegemonia intel'owo-amd'mowa no i muszę w końcu zacząć oszczędzać prąd;>
+ to co wymienił Yampress dodam jeszcze stosunkowo małe rozmiary i mniej okablowania
duży minus to kłopot z ewentualną modernizacją (duże ograniczania lub/i nieopłacalność takowej) oraz słabsza wydajność od blaszaków tej samej klasy
Pomału myślę nad wymianą sprzętu i przesiadkę na arm, wku**** mnie hegemonia intel'owo-amd'mowa no i muszę w końcu zacząć oszczędzać prąd;>
+ to co wymienił Yampress dodam jeszcze stosunkowo małe rozmiary i mniej okablowania
duży minus to kłopot z ewentualną modernizacją (duże ograniczania lub/i nieopłacalność takowej) oraz słabsza wydajność od blaszaków tej samej klasy
-
- Beginner
- Posty: 257
- Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18
od 5 lat same laptopy, w tej chwili dwa.
Laptop mocny:
Monitor zewn 24 cale, rozdzielacz USB.
Sprawdza się nieźle, puszczam wiele wymagających rzeczy, np. 4 virtualboxy na 1 raz, emulatory androida, grę typu baldurs gate 2 enchanted edition, właściwie wszystkie możliwe programy, google chrome z 30 zakładkami na monitorku 24 cale.
Laptop ten dużo waży, ale to nie stanowi problemu jak ktoś ma swój samochód. Bez samochodu i trzaskanie się komunikacją pociągowo-autobusowo-tramwajową to jest niewygodny.
laptop słaby:
znacznie lzejszy, jakoś 15 cali, jest na nim Debian, mam takie zboczenie, że jak najwięcej rzeczy na nim robię, ponieważ chcę go jak najlepiej przystosować do pracy. A im więcej na czymś pracujemy, tym lepiej to poznamy i przystosujemy. Na tym laptopie zrobiłem projekty na studia, działa mi virtualizacja, jest przeglądarka z najważniejszymi rzeczami. Mimo, że laptop jest mały i słabszy, no i chodzi na nim "tylko Debian", to pracuje się na nim świetnie i naprawdę znaczną część rzeczy z przyjemnością tutaj robię.
przewaga laptopów nad stacjonarnym kompem jest prosta:
- poręczny, można przenosić
- bierze mniej prądu
- działa praktycznie każde oprogramowanie (z grami oczywiście znacznie gorzej), z wyjątkiem może zaawansowanych rzeczy do grafiki
stacjonarne są lepsze:
- o wiele lepsza muzyka, karta dźwiękowa, oczywiście że lepsze możliwości dla audiofilów (np. jak ktoś zainteresuje się i podepnie zewnętrzny wzmacniacz)
- graficzne możliwości, karty i procesory graficzne
jako zwolennik laptopów, byłem ostatnio u kumpla który ma potężny komp stacjonarny. Wydał na niego coś koło 6000 zł, całkiem niedawno, w dodatku monitor za 2000 zł. Wszystko najnowsze na rynku, najszybsze, nie da się już nic lepiej. Odpala najnowsze gry, które premierę miały dosłownie 2 mce temu, na najwyższych detalach, na monitorze wysokiej klasy 27 calowym. Podpięte to też ma do jakiegoś wzmacniacza, pokój otoczony jest głośniczkami.
No i efekt jest piorunujący, mogę powiedzieć, że nawet zwala z nóg. Jak ktoś lubi grać i chce w ten sposób się zabawić, to komputer stacjonarny daje dużo frajdy bo dobra karta graficzna i muzyczna robią swoje.
Laptop mocny:
Monitor zewn 24 cale, rozdzielacz USB.
Sprawdza się nieźle, puszczam wiele wymagających rzeczy, np. 4 virtualboxy na 1 raz, emulatory androida, grę typu baldurs gate 2 enchanted edition, właściwie wszystkie możliwe programy, google chrome z 30 zakładkami na monitorku 24 cale.
Laptop ten dużo waży, ale to nie stanowi problemu jak ktoś ma swój samochód. Bez samochodu i trzaskanie się komunikacją pociągowo-autobusowo-tramwajową to jest niewygodny.
laptop słaby:
znacznie lzejszy, jakoś 15 cali, jest na nim Debian, mam takie zboczenie, że jak najwięcej rzeczy na nim robię, ponieważ chcę go jak najlepiej przystosować do pracy. A im więcej na czymś pracujemy, tym lepiej to poznamy i przystosujemy. Na tym laptopie zrobiłem projekty na studia, działa mi virtualizacja, jest przeglądarka z najważniejszymi rzeczami. Mimo, że laptop jest mały i słabszy, no i chodzi na nim "tylko Debian", to pracuje się na nim świetnie i naprawdę znaczną część rzeczy z przyjemnością tutaj robię.
przewaga laptopów nad stacjonarnym kompem jest prosta:
- poręczny, można przenosić
- bierze mniej prądu
- działa praktycznie każde oprogramowanie (z grami oczywiście znacznie gorzej), z wyjątkiem może zaawansowanych rzeczy do grafiki
stacjonarne są lepsze:
- o wiele lepsza muzyka, karta dźwiękowa, oczywiście że lepsze możliwości dla audiofilów (np. jak ktoś zainteresuje się i podepnie zewnętrzny wzmacniacz)
- graficzne możliwości, karty i procesory graficzne
jako zwolennik laptopów, byłem ostatnio u kumpla który ma potężny komp stacjonarny. Wydał na niego coś koło 6000 zł, całkiem niedawno, w dodatku monitor za 2000 zł. Wszystko najnowsze na rynku, najszybsze, nie da się już nic lepiej. Odpala najnowsze gry, które premierę miały dosłownie 2 mce temu, na najwyższych detalach, na monitorze wysokiej klasy 27 calowym. Podpięte to też ma do jakiegoś wzmacniacza, pokój otoczony jest głośniczkami.
No i efekt jest piorunujący, mogę powiedzieć, że nawet zwala z nóg. Jak ktoś lubi grać i chce w ten sposób się zabawić, to komputer stacjonarny daje dużo frajdy bo dobra karta graficzna i muzyczna robią swoje.
W przypadku potrzeb autora (komputer/laptop stacjonarny), dla mnie wybór byłby tylko jeden: komputer stacjonarny.
Po pierwsze mamy większe możliwości rozbudowy, po drugie mniej wydamy pieniędzy za podobną konfigurację lub za te same pieniądze dostaniemy lepszą konfigurację.
Nad laptopem zastanawiałbym się gdybym miał jakieś małe mieszkanie i brak możliwości wygospodarowania jakiegoś stałego miejsca na swojego "blaszaka".
Po pierwsze mamy większe możliwości rozbudowy, po drugie mniej wydamy pieniędzy za podobną konfigurację lub za te same pieniądze dostaniemy lepszą konfigurację.
Nad laptopem zastanawiałbym się gdybym miał jakieś małe mieszkanie i brak możliwości wygospodarowania jakiegoś stałego miejsca na swojego "blaszaka".
klavierkrk nie wspomniałeś o najważniejszej rzeczy mocno obciążony lap lubi się grzać (a im lepsze bebechy tym bardziej lubią ciepełko;>, mój dociąga czasami do 100°C!(gdzie normalnie temperatury ma w porządku) miałem kilka przypadków przy bardzo dużym stresie, że watchdog inicjował restart (głównie przy masakrujących klocka operacjach na plikach kompresja i szyfrowanie). Jednak blaszaki nie mają tego problemu a nawet jak mają to bardzo łatwo zmodernizować układ chłodzenia...
-
- Beginner
- Posty: 257
- Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18
nie do końca prawda z tym grzaniem, zależy jaki model (nie wiem ile mialeś laptopów). Mój pierwszy się grzeje, temperatura rzeczywiście nawet 70 stopni.
A ten drugi? Jak na maksa jest obciążony, to może 35 stopni... bardzo dużo zależy od wiatraczka, układu chłodzenia (czy był robiony na odwal się czy przez inżynierów przez duże I), czy pasty chłodzącej, zakurzenia...
Polecam kalkulator prądu: http://www.calculla.pl/pl/koszt_pradu
Dobry, energooszczędny laptop vs prądożerny stacjonarny ?
może się różnica zwrócić nawet po roku.
może zastanówmy się spokojnie... czy odpalanie stacjonarnego potwora mającego na zasilaczu napisane "450 W", z mega-mocną (i energożerną kartą graficzną), całego układu chłodzenia, testowanie każdego ramu, gniazdka usb, etc, etc - czy uruchamianie tak potężnego sprzętu żeby np. sprawdzić e-maila lub zrobić przelew ma sens?
Nie ma. Jest to typowe marnotrawienie energii.
I jeszcze ta rzecz, że w stacjonarnych nikt nie patrzy prawie na zużycie prądu, bo użytkownicy się tym nie przejmują. W laptopach niskie zużycie jest naturalną zaletą, ponieważ mało prądu = długa bateria. A więc producenci laptopów dążą do optymalizacji użycia energii. Laptopy są energooszczędne, stacjonarne są energożerne.
Jeszcze jest taka kwestia.
Laptop to hardware + monitor.
Stacjonarny to sam hardware, za monitor trzeba płacić prąd oddzielnie.
Można zrobić tak, ze w laptopie wyłączyć wewnętrzny monitor a przerzucac obraz na zewnętrzny monitor - to wtedy zuzycie prądu wyjdzie na jeszcze mniejszym poziomie. Radzę sobie to dobrze przemyśleć, w sensie, że samego laptopa bez matrycy puszczać, to naprawdę wielka energooszczędność, a można samego laptopa kupić za grosze na allegro ze zbitą matrycą.
A ten drugi? Jak na maksa jest obciążony, to może 35 stopni... bardzo dużo zależy od wiatraczka, układu chłodzenia (czy był robiony na odwal się czy przez inżynierów przez duże I), czy pasty chłodzącej, zakurzenia...
co z tego, że na początku masz taniej/lepiej, jak później masz drożej, bo stacjonarne współczesne dosłownie pożerają prąd.dedito pisze:po drugie mniej wydamy pieniędzy za podobną konfigurację lub za te same pieniądze dostaniemy lepszą konfigurację. (...)
Polecam kalkulator prądu: http://www.calculla.pl/pl/koszt_pradu
Dobry, energooszczędny laptop vs prądożerny stacjonarny ?
może się różnica zwrócić nawet po roku.
może zastanówmy się spokojnie... czy odpalanie stacjonarnego potwora mającego na zasilaczu napisane "450 W", z mega-mocną (i energożerną kartą graficzną), całego układu chłodzenia, testowanie każdego ramu, gniazdka usb, etc, etc - czy uruchamianie tak potężnego sprzętu żeby np. sprawdzić e-maila lub zrobić przelew ma sens?
Nie ma. Jest to typowe marnotrawienie energii.
I jeszcze ta rzecz, że w stacjonarnych nikt nie patrzy prawie na zużycie prądu, bo użytkownicy się tym nie przejmują. W laptopach niskie zużycie jest naturalną zaletą, ponieważ mało prądu = długa bateria. A więc producenci laptopów dążą do optymalizacji użycia energii. Laptopy są energooszczędne, stacjonarne są energożerne.
Jeszcze jest taka kwestia.
Laptop to hardware + monitor.
Stacjonarny to sam hardware, za monitor trzeba płacić prąd oddzielnie.
Można zrobić tak, ze w laptopie wyłączyć wewnętrzny monitor a przerzucac obraz na zewnętrzny monitor - to wtedy zuzycie prądu wyjdzie na jeszcze mniejszym poziomie. Radzę sobie to dobrze przemyśleć, w sensie, że samego laptopa bez matrycy puszczać, to naprawdę wielka energooszczędność, a można samego laptopa kupić za grosze na allegro ze zbitą matrycą.
w zasadzie to mój pierwszy lap ale mam go już naprawdę sporo lat, wcześniej miałem same blaszaki. O co mi chodzi z tym grzaniem, lapa w miarę możliwości zmodernizowałem. Dostał praktycznie 3 razy lepszego proca niż miał i tu pojawia się problem jak pisałem przy mocnym obciążeniu lubi się grzać, dochodzimy do sedna sprawy w blaszaku modernizujesz w takim wypadku także chłodzenie i problem znika w lapku chłodzenia już nie zmodernizujesz no nie ma rady nic nie wymyślisz, bo ogranicza cię konstrukcja...Także tak wygląda modernizacja laptopa, jest cholernie nieopłacalna i strasznie ograniczona...
Także autorowi radzę przemyśleć decyzję, wszystko jest zależne od potrzeb, jaki to będzie sprzęt, ile czasu ma służyć, co ma robić itd itd..nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi, dlatego nie piszę tak oczywiście ja używam takiej konfiguracji i polecam, każdy ma inne potrzeby i należy taką decyzję ustosunkować przede wszystkim do siebie.
Po prostu cicha, energooszczędna i zarazem funkcjonalna maszyna i tyle.. pińcet rdzeni, masę ramu, którego i tak nie wykorzystam i wszystko w ogóle naj* no bo tak się teraz kupuje najlepsze i najdroższe wszystko musi być naj tylko nie wiadomo po co? oczywiście pomijam tu osoby, którym są po prostu niezbędne do pracy jakieś superwydajne stacje robocze albo nie mają co robić i grają całymi dniami w gry za grube hajsy, no tam też trzeba niezłych sprzętów za niemałe pieniądze...
Także autorowi radzę przemyśleć decyzję, wszystko jest zależne od potrzeb, jaki to będzie sprzęt, ile czasu ma służyć, co ma robić itd itd..nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi, dlatego nie piszę tak oczywiście ja używam takiej konfiguracji i polecam, każdy ma inne potrzeby i należy taką decyzję ustosunkować przede wszystkim do siebie.
tu się całkowicie zgadzam...dlatego powolnymi krokami przesiadam się na ARM, myślę, że te procki na tyle już dojrzały, że spokojnie spełnią moje wymagania (nie gram albo bardzo rzadko gram, nie wykonuję jakiś skomplikowanych obliczeń, itp ..co z tego, że na początku masz taniej/lepiej, jak później masz drożej, bo stacjonarne współczesne dosłownie pożerają prąd.
Po prostu cicha, energooszczędna i zarazem funkcjonalna maszyna i tyle.. pińcet rdzeni, masę ramu, którego i tak nie wykorzystam i wszystko w ogóle naj* no bo tak się teraz kupuje najlepsze i najdroższe wszystko musi być naj tylko nie wiadomo po co? oczywiście pomijam tu osoby, którym są po prostu niezbędne do pracy jakieś superwydajne stacje robocze albo nie mają co robić i grają całymi dniami w gry za grube hajsy, no tam też trzeba niezłych sprzętów za niemałe pieniądze...