Witam, od jakiegoś czasu zastanawiam się jak uruchomić debiana (lub inny mało wymagający system) przez wifi, iPXE odpada ze względu na nieobsługiwaną kartę wifi a zwykłe PXE ze względu na ciągnięcie kabla.
Pierwsza opcja - chroot openwrt - rozwiązanie mocno na siłę, mam coś takiego na serwerze i połowa pakietów nie działa ze względu na ograniczone możliwości kernela openwrt no i brak x-ów.
Druga - myślałem nad czymś takim jak bootowalny pendrive / DVD z okrojonym systemem który by łączył się z siecią wifi i wczytywał system do ramdysku (1,5GB ram) lub po prostu wszystko by szło przez sieć bezpośrednio (wszystkie dane byłyby zapisywane na serwerze - to jest wymóg).
Jak można to rozwiązać? Pierwsza myśl to zmodyfikowanie skryptu startowego livecd tak aby łączył się z siecią i robił chroot na serwer - tylko jak? I przez co? NFS czy samba?