gsgrek, witaj
KDE 4.1 instalowałem z repozytoriów na kde4.debian.net i tak, gwoli ścisłości:
-Działało niestety nie za szybko - tutaj zgadzam się z rudy666, jest zauważalnie wolniej zarówno od KDE 3.5, jak i od mojego Windowsa (chociaż tego ostatniego prawie nie używam, więc to niewiele znaczy). Uruchamia się nawet szybko, gorzej potem. A sprzęt mam raczej przyzwoity, bo quada 2.4 GHz z 4 GB RAM. W tym miejscu (skoro już wspominamy o sprzęcie) muszę nadmienić, że mimo że mam kartę nvidii, efekty pulpitu działały akceptowalnie (podobno wydajność jest cienka - cóż, może nie było super, ale zupełnie ok).
-Może nie wyraziłem się jasno; oczywiście są zarówno Amarok, Kaffeine, K3B jak i wszystkie inne aplikacje "starego" KDE, ale na razie wciąż nieprzeportowane na QT4.
-U mnie Dolphin wywalał się po wybraniu jakiejkolwiek ikonki, przez co był właściwie nieużywalny. Crashe ustąpiły co prawda po usunięciu panelu podglądu pliku, ale potem za dużo się już nim nie bawiłem.
-No u mnie ta plazma nawet działała, tylko że po wyjściu i wejściu były cuda. Niektóre plazmoidy też dość dziwnie się zachowywały (np. ten z podmontowanymi urządzeniami nie chciał mi zostać na pulpicie).
-Ilość plazmoidów na pewno się wkrótce zwiększy, tu bym się nie martwił
-Konfigurowalność... trudno tu o przykłady, gdy nie mam już tego pod ręką
ogólnie może troszkę przesadziłem, ale pewnych rzeczy za Chiny Ludowe nie udało mi się osiągnąć, np. tego, by zadania na liście były w dwóch rzędach (chodzi mi o efekt, jaki zapewnia ta modyfikacja:
http://www.kde-look.org/content/show.php?content=83177 - a skoro jest i jest uaktualniana, znaczy, że wciąż tego nie ma w standardzie). Zegarek w panelu jakiś nie teges... No i np. te ikony, menu kontekstowe... patrz dalej.
-Nie miałem opcji tworzenia ikony na pulpicie, ale mogłem je przeciągać tam z menu i wtedy się pojawiały.
-U mnie menu kontekstowe było bardzo ograniczone.
Mam rację - w końcu to widziałem na własne oczy, nie ;-) ? A to, że miałeś inaczej, nie znaczy, że któryś z nas mówi nieprawdę. Ja się z tego nawet cieszę, bo to znaczy, że po prostu źle mi się trafiło z tamtym repozytorium, a nie że samo KDE 4.1 jest w takim stopniu niedopracowane. To daje nadzieję, że gdy pewnego pięknego dnia nowe KDE zastąpi u mnie stare, rzeczywiście będzie dobrze. Na razie powiem tylko tyle, że gdyby było u mnie w takim stanie, jak to opisane przez Ciebie, to najprawdopodobniej bym je sobie już zostawił. I tak się nad tym wahałem, bo mimo tego, co napisałem w poprzednim poście (wymieniłem tylko wady) całość robiła wrażenie i autentycznie mi się podobała. Tyle, że ostatecznie wybrałem to, co sprawdzone, dopracowane i działające.